W tym sezonie łęcznianom na własnym obiekcie idzie bardzo dobrze. Z dziewięciu rozegranych spotkań gospodarze wygrali sześć, a pokonani schodzili z boiska tylko raz. - Jeśli wygramy w sobotę, przez kolejnych pięć miesięcy będziemy niepokonani u siebie. Musimy być maksymalnie skupieni - mówi przed meczem trener Rzepka. - Dobrze byłoby pozostawić po sobie dobre wrażenie. Na pewno będziemy zmobilizowani, aby zdobyć komplet punktów - zapowiada Łukasz Pielorz, obrońca GKS.
Mobilizacja i chęci jednak nie wystarczą na Sandecję, która na wyjazdach radzi sobie całkiem nieźle (z sześciu spotkań, przegrała jedno, cztery zremisowała). Tym bardziej że gracze Mariusza Kurasa, będą chcieli w Łęcznej odrobić to, co stracili na własnym stadionie w meczu z Kolejarzem Stróże (1:1). - My też mamy za sobą mecz z Piastem, który powinniśmy wygrać - zaznacza Pielorz. - Nie ma co patrzeć w przeszłość, a do przodu. Z Sandecją musimy całym zespołem zagrać dobrze w obronie i skończyć mecz na zero z tyłu. Musimy też zwrócić uwagę na Arkadiusza Aleksandra, ale przede wszystkim skupić się na własnej grze.
W składach obu drużyn zabraknie po jednym kluczowym zawodniku. W barwach Sandecji z powodu nadmiaru żółtych kartek nie zagra Filip Burkhardt, natomiast w kadrze GKS nie znajdzie się Tomas Pesir. - Tomas dostał mecz dyskwalifikacji za czwartą żółtą kartkę, natomiast za czerwoną dwa kolejne spotkania - zdradza Rzepka. - Razem będzie więc pauzował trzy mecze, ale to i tak dobra dla nas wiadomość. Mogło być gorzej.
Przypuszczalny skład GKS na mecz z Sandecją: Prusak - Pielorz, Nikitović (Benevente), Magdoń, Pielach - Żukowski, Bartoszewicz, Sołdecki, Łuczak (Jhonatan), Renusz - Nildo.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?