Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

GKS Bogdanka podejmuje Łódzki KS, lidera pierwszej ligi

Kamil Balcerek
Karol Wiśniewski
Tak trudnego zadania piłkarze GKS Bogdanka jeszcze w tym sezonie nie mieli. W sobotę o godz. 18 zmierzą się z Łódzkim KS, zespołem, który ostatni raz zaznał goryczy porażki 20 sierpnia zeszłego roku. Od tamtego czasu podopieczni Andrzeja Pyrdoła rozegrali 17 spotkań, z których wygrali 11, tracąc w nich zaledwie 12 bramek.

Nie tylko statystyki muszą budzić szacunek do łodzian. Także nazwiska w kadrze lidera pierwszej ligi nie są anonimowe. Bezapelacyjną gwiazdą drużyny jest Marcin Mięciel. Były zawodnik Legii Warszawa, Borussii Moenchengladbach, VFL Bochum czy greckiego PAOK, w tym sezonie ma na koncie już 10 trafień, w tym jedno z pierwszego meczu przeciwko Bogdance. Większość kibiców kojarzy także Bogusława Wyparło. Ten 37-letni golkiper zaliczył w swojej długiej karierze aż 350 występów w rodzimej ekstraklasie i rzadko w obecnych rozgrywkach puszcza gole. Do tego dochodzą dwaj gracze, którzy mają za sobą występy jeszcze w ekstraklasowym Górniku Łęczna: Maciej Bykowski i Michał Łabędzki. Uzupełniając skład o byłego gracza Wisły Kraków Krzysztofa Mączyńskiego i byłych legionistów Jakuba Koseckiego i Marcina Smolińskiego wychodzi naprawdę mocna ekipa.

Kolejnym problemem Mirosława Jabłońskiego jest dyspozycja łęczyńskich graczy, którzy przed tygodniem dali sobie wbić aż cztery gole w Katowicach. Obrona zagrała słabo, nie popisał się golkiper Sergiusz Prusak, a skuteczności zabrakło napastnikom. Dodatkowo pod znakiem zapytania stoi występ Brazylijczyka Ricardinho, który ostatnio jest motorem napędowym górniczej ofensywy.

- Został mocno poobijany, w tym tygodniu jeszcze nie trenował - mówi Mirosław Jabłoński, trener GKS. - Nie wiadomo czy zagra. Do składu może natomiast wrócić Paweł Kaczmarek.

Pomocnik zastąpi w wyjściowej jedenastce Mateusza Pielacha, któremu mecz w Katowicach nie wyszedł. Na prawej stronie pod nieobecność Ricardinho zagrają natomiast Paweł Sasin i Daniel Bożkow. Zmiany można spodziewać się także na środku obrony, która nie była zbyt pewna przed tygodniem.

- Dawid Sołdecki wraca już do dyspozycji, musimy określić, czy jest w stanie zagrać cały mecz - dodaje Jabłoński. - Jeśli chodzi natomiast o to, czy zagramy jednym, czy dwoma napastnikami, to nie podjąłem jeszcze decyzji. Musimy mieć na uwadze, że łódzki zespół gra trzema kreatywnymi pomocnikami i nie wiem, czy grając z dwoma napastnikami poradzilibyśmy sobie z tym. Lubimy wyzwanie, więc spróbujemy.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na kurierlubelski.pl Kurier Lubelski