GKS Bogdanka rozgromiła Ruch 3:0 w ostatnim meczu sezonu w Łęcznej

Samo spotkanie było jednostronnym widowiskiem. Łęcznianie niemal zmiażdżyli rywali, oddając na ich bramkę 24 strzały i mając 11 rzutów rożnych. Z tej przewagi potrafili wycisnąć trzy gole, a miejscowych przed utratą bramki dwa razy ratował słupek. Żeby uzmysłowić sobie, jaką przewagę mieli miejscowi, należy wspomnieć, że Ruch pierwszy strzał oddał dopiero w 79 min spotkania.

- Według mnie zespół Bogdanki to jedna z lepszych ekip w tej lidze, jeśli chodzi o grę ofensywną - mówił po meczu Artur Skowronek, trener Ruch Radzionków. - Uczulałem zawodników na te indywidualności, które są w drużynie rywali. Ale nie tylko indywidualności grają. Gospodarze bardzo dobrze ułożyli swoją grę. Po prostu nie mieliśmy argumentów, żeby im się przeciwstawić.

- W każdym meczu stwarzamy wiele sytuacji, ale strzelamy niewiele - mówi Tomas Pesir, napastnik GKS. - W tym meczu było podobnie. Wygraliśmy wysoko, ale było jeszcze kilka sytuacji i mecz powinien się skończyć bardziej efektownie.

- To się rzeczywiście powtarza, że możemy wygrać wysoko, ale czegoś brakuje - dodał Tomasz Nowak. - Nie możemy narzekać, bo gdybyśmy wygrywali każdy mecz 3:0, to byłoby super. W pewnym momencie gra zrobiła się jednak podwórkowa. Chcieliśmy szybko atakować, oni również. Cieszy jednak to, że pożegnaliśmy się z kibicami dobrym meczem i zwycięstwem.

GKS Bogdanka - Ruch Radzionków 3:0 (1:0)
Bramki: Pesir 23 (bez asysty), Nowak 49 (asysta Ricardinho), Nildo 78 (asysta Ricardinho)
Widzów: 700
Sędziował: Tomasz Kwiatkowski z Warszawy
GKS: Giertl - Sasin, Magdoń, Sołdecki, Zasada - Ricardinho (86 Michalak), Nikitović, Zagurskas (60 Nildo), Nowak, Kaczmarek (74 Nazaruk) - Pesir. Trener: Mirosław Jabłoński.
Ruch: Suchański - Trzcionk, Niewulis, Rzepka, Kaciczak - Michał Mak, Beliancin, Paweł Giel (76 Piotr Giel), Cieluch (76 Gajewski) - Mateusz Mak, Jarka. Trener: Artur Skowronek.