GKS Bogdanka - Sandecja Nowy Sącz 0:2. Zmarnowali kilka setek

Spotkanie od początku było szybkie, a akcji bramkowych kibice zobaczyli tyle, co w kilku poprzednich meczach łęcznian. Już w 2 min dogodną sytuację do strzelenia bramki zmarnował Dawid Sołdecki. Chwilę później jego wyczyn powtórzył Nildo. W 27 min łęcznianie zmarnowali natomiast najbardziej dogodną sytuację. Zamykający akcję na lewym słupku Michał Renusz dostał idealne podanie od Nildo, ale jego strzał z główki zablokował obrońca. Chwilę później Sołdecki przegrał pojedynek sam na sam z bramkarzem. Gdy wydawało się, że zawodnikom GKS nic nie może się stać, w doliczonym czasie gry pierwszej połowy uderzeniem z rzutu wolnego gola zdobył Dariusz Gawęcki.

Po zmianie stron gra toczyła się niemal wyłącznie na połowie Sandecji, ale kolejne próby wyrównania kończyły się niepowodzeniem. Najbliżej szczęścia był w 77 min Veljko Nikitović, ale piłka po jego strzale trafiła w spojenie słupka z poprzeczką i wyszła w pole. W 86 min goście stracili Gawęckiego po drugiej żółtej kartce, ale chwilę później zdobyli drugiego gola. Po szybkiej kontrze Sergiusza Prusaka położył Marcin Woźniak i wpakował piłkę do pustej bramki.

GKS Bogdanka - Sandecja Nowy Sącz 0:2 (0:1)
Bramka: Gawęcki 45, Woźniak 88
Widzów: 700
Sędziował: Piotr Siedlecki z Mazowsza
Żółte kartki: Magdoń, Benevente (GKS) - Gawęcki, Berliński (Sandecja)
Czerwona kartka: Gawęcki (Sandecja) - 86 min zadrugą żółtą
GKS: Pusak - Pielorz (31 Łuczak), Benevente, Magdoń, Pielach (78 Paluchowski) - Zuber (60 Żukowski), Niktović, Sołdecki, Bartoszewicz, Renusz - Nildo. Trener: Piotr Rzepka.
Sandecja: Kozioł - Fechner, Frohlich, Midzierski, Woźniak - Leśniak (46 Janic), Berliński, Gawęcki, Jędrzejowski - Wiśniewski (79 Chmiest) , Aleksander (73 Eismann). Trener: Mariusz Kuras.