Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

GKS Bogdanka wygrał z Radomiakiem 3:2

Marcin Puka
Piłkarze pierwszoligowego GKS Bogdanka w swoim ostatnim meczu kontrolnym przed inauguracją rundy wiosennej pokonali w Łęcznej drugoligowy Radomiak 3:2 (2:2). Bramki dla gospodarzy strzelali Kamil Oziemczuk w 6 i w 40 minucie oraz Michał Paluch w 89 min. Dla gości jednego gola strzelił wychowanek Motoru Lublin Piotr Prędota w 35 min i Krystian Puton w 43 min.

Sobotnie spotkanie było dla miejscowych generalnym sprawdzianem przed zaplanowanym na następną niedzielę (GKS zagra u siebie z Miedzią Legnica) pierwszym meczem rundy rewanżowej. Jednak Piotr Rzepka, trener łęcznian wystawił do gry z zespołem występującym klasę niżej, dwie jedenastki. Mecz rozegrano na naturalnym boisku, ale nie na głównej płycie stadionu GKS.

- Dlatego dałem szansę gry wszystkim zawodnikom. Oni potrzebowali występu na naturalnej trawie. Wiadomo, że na sztucznej nawierzchni jest inna specyfika, piłka odbija się inaczej - wyjaśnia Piotr Rzepka, trener GKS. - Poza tym wciąż nie mam jeszcze optymalnej jedenastki na spotkanie z Miedzią. Kilku piłkarzy jest kontuzjowanych, a walka o miejsce w składzie wciąż trwa. I niech tak będzie cały czas.

GKS i Radomiak wcześniej rywalizowały na sztucznych boiskach. - To coś nieprawdopodobnego, ponieważ obydwie drużyny jak na ten pierwszy raz pokazały dobry futbol. Było dużo goli, kilkanaście niezłych sytuacji i wielkie zaangażowanie. Jestem bardzo zadowolony z tego sprawdzianu - mówi trener GKS.

Powiało optymizmem przed rundą wiosenną. - Optymizmem wieje cały czas. Jak patrzę na pracę chłopaków na treningach i w meczach kontrolnych to muszę być zadowolony. Nikt nie odpuszcza, każdy walczy na całego. To będzie nasz mocny argument na ligę, ponieważ wiadomo, że teraz piłka jest kontaktowa. Mój zespół pokazuje, że ma górniczy charakter i tak jak górnicy bardzo ciężko pracuje - kończy Rzepka.

Bogdanka dwukrotnie obejmowała prowadzenie po strzałach Kamila Oziemczuka (kontuzja jakiej nabawił się w meczu z Wisłą Puławy okazała się niegroźna), ale goście za każdym razem doprowadzali do wyrównania. Po pierwszych 45 minutach był remis 2:2. Gdy wydawało się, że spotkanie zakończy się podziałem punktów, na minutę przed końcem zwycięskiego gola zdobył Michał Paluch.

Na meczu w Łęcznej nie pojawił się Mirosław Kosowski, były trener rezerw Bogdanki, obecnie drugi szkoleniowiec Radomiaka. - Zatrzymały mnie obowiązki służbowe (Kosowski obserwował sparingi pierwszego przeciwnika Radomiaka w rundzie wiosennej Pogoni, która w Siedlcach grała z Mazurem Karczew i Dolcanem Ząbki - red). - Mam nadzieję, że niedługo pojawię się jednak tutaj na tym ładnym stadionie. Czy z Radomiakiem już w pierwszej lidze? Trzeba być realistą. Drużyny z czołówki są od nas bogatsze. Mówię tu szczególnie o Wiśle Płock. Puszcza Niepołomice chociaż może nie jest potentatem finansowym ma nad nami kilka punktów przewagi i trudno będzie ją dogonić, chociaż dopóki piłka w grze wszystko jest możliwe - wyjawia Kosowski. - Mogę tylko dodać, że jesteśmy dobrze przygotowani do rundy wiosennej - kończy "Kosa".

Kibicom z Lubelszczyzny przypomniał się Piotr Prędota, który pokonał Sergiusza Prusaka. - Udało mi się strzelić gola. Zespół przeprowadził fajną akcję,a mi pozostało tylko dostawić nogę i skierować piłkę do siatki - mówi skromnie "Pietia". - Grało nam się nieźle, tym bardziej, że po raz pierwszy w tym roku graliśmy na naturalnej murawie. Trudno było się przedstawić? Na początku tak, ale z czasem wszystko funkcjonowało jak należy - dodaje.

Prędota po rundzie jesiennej chciał odejść z Radomiaka. - Nie miałem żadnej konkretnej propozycji, a poza tym prezes za bardzo nie chciał mnie puścić. Postanowiłem, że zostanę. Jesteśmy już gotowi na ligę i powalczymy o jak najwyższe cele. Pierwsze kolejki pokażą, jak rozwinie się sytuacja w tabeli - kończy napastnik Radomiaka.

GKS Bogdanka - Radomiak Radom 3:2 (2:2)
Bramki: Oziemczuk 6, 40, Paluch 89 - Prędota 35, Puton 43
GKS Bogdanka (I połowa): Prusak, Stefańczyk, Kalkowski, Midzierski, Wiązowski - Zuber, Sołdecki, Tymosiak, Ricardinho, Renusz - Oziemczuk. GKS (II połowa): Socha - Midzierski, Wojdyga, Sołdecki, Benkowski - Zuber, Mandrysz, Tymosiak, Kusiak, Renusz - Paluch.
Radomiak: Banasiak (46 Budzyński, 76 Domański) - Cieciura (68 Wójcik), Ciach, Świdzikowski (68 Dubina), Derbich (84 Szewczyk) - Byszewski (60 Leandro), Radecki (68 Ojikutu), Pach (68 Wlazło), Figiel (68 Wnuk), Puton (46 Kornacki) - Prędota (46 Odunka).

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na kurierlubelski.pl Kurier Lubelski