- Mimo, że zapewniłyśmy sobie tytuł, do tego spotkania podejdziemy w pełni skoncentrowane. Na pewno zagramy na sto procent, bo chcemy pokazać, że zasługujemy na mistrzostwo i nie pozwolimy sobie na żadne wpadki - mówi o sobotniej potyczce z piątą drużyną Ekstraligi Sylwia Matysik, pomocniczka Górnika.
UKS SMS Łódź to jedna z trzech drużyn (obok Olimpii Szczecin i AZS PWSZ Wałbrzych), które w tym sezonie były w stanie urwać łęczniankom punkty. W pierwszej kolejce mecz w Łodzi zakończył się remisem 1:1. - Grało nam się wtedy ciężko. Teraz chcemy zmazać tę plamę - podkreśla Matysik. Po sobotnim starciu, do końca sezonu ligowego Górniczkom pozostaną jeszcze dwa mecze u siebie: z Czarnymi Sosnowiec i Medykiem Konin.
Z ekipą ze Śląska łęcznianki mają się też zmierzyć 31 maja w finale Pucharu Polski, którego będą formalnym gospodarzem (mecz odbędzie się w Łodzi). Rywal nie jest jednak jeszcze pewny. W półfinale pomiędzy Czarnymi, a szczecińską Olimpią, w tej pierwszej drużynie wystąpiła bowiem zawodniczka, która nie została wpisana do protokołu meczowego, co stanowi podstawę do orzeczenia o walkowerze. PZPN podtrzymał wynik 1:0 dla Czarnych, ale Olimpia już odwołała się od tej decyzji.
ZOBACZ TEŻ: Tak zawodniczki Górnika Łęczna cieszyły się ze zdobycia mistrzostwa Polski
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?