Od początku spotkania ani z jednej ani z drugiej strony nie brakowało zaangażowania. Klarownych sytuacji podbramkowych jednak nie oglądaliśmy. Do tych dochodzić miał grający na szpicy w drużynie gospodarzy Ezana Kahsay.
Dla pochodzącego z Erytrei napastnika był to trzecim mecz za kadencji Gonçalo Feio, który rozpoczął w wyjściowej jedenastce. Zazwyczaj grywał Jakub Szuta, ale w środowe popołudnie 20-latek usiadł na ławce. Taka sytuacja miała też miejsce między innymi w wygranym meczu poprzedniej rundy z Zagłębiem Lubin.
W 25. minucie niecelny strzał w kierunku bramki Łukasza Budziłka posłał Boris Moltenis. Zagrożenia najmniejszego jednak nie było. Groźnie wyglądało natomiast wyprowadzenie piłki przez gospodarzy… Bliski przechwycenia podania bramkarza miejscowych był zawodnik Wisły, ale skończyło się tylko na chwilowym strachu.
Jak się okazało był to początek ładnej akcji ze strony żółto-biało-niebieskich, na końcu której sfaulowany w bocznym sektorze pola karnego został Filip Wójcik. Żółtym kartonikiem za to przewinienie arbiter napomniał Bartosza Jarocha.
Piłkę z wolnego dośrodkował Mariusz Rybicki. W zamieszaniu bliski strzału w światło bramki był Bartosz Zbiciak, ale ostatecznie gospodarze wywalczyli rzut rożny. Ponownie do futbolówki podszedł Rybicki. Tym razem w zamieszaniu najbliżej stworzenia zagrożenia był Sebastian Rudol, ale znowu nic z tego nie wynikło.
W kolejnych minutach zaczęło dziać się więcej. Najpierw głową uderzał Patryk Plewka. Z jego próbą Budziłek nie miał jednak najmniejszych problemów. W odpowiedzi do interwencji Mikołaja Biegańskiego zmusił Filip Wójcik.
Częściej w okolicach pola karnego rywali przebywali gospodarze. Najgroźniej wyglądała próba Mariusza Rybickiego z okolic 16 metra. Piłka minimalnie minęła lewy słupek bramki przyjezdnych. Do przerwy na Arenie goli nie oglądaliśmy.
W drugiej połowie mecz zakłócili „kibice”. Najpierw na murawę poleciały race z sektora gości. Potem fajerwerki zaczęli puszczać miejscowi. Mecz był przerywany.
Na boisku wiele się nie działo, aż do 85. minuty, kiedy to po ładnej akcji faulowany w polu karnym Wisły był Filip Wójcik. Do piłki podszedł etatowy wykonawca jedenastek, Rafał Król. Kapitan mocnym strzałem w prawy róg nie dał szans Biegańskiemu, który wyczuł jego intencje (1:0).
Po golu gospodarze nie cofnęli się, ale nadal chcieli prowadzić grę. Arbiter doliczył dziesięć minut, jednak wynik nie uległ już zmianie.
Motor Lublin – Wisła Kraków 1:0 (0:0)
Bramka: Rafał Król 86 (k)
Motor: Budziłek – Szarek, Rybicki (61 Kusiński), Król, Kahsay, Wójcik (90 M. Król), Rudol (61 Gąsior), Wojtkowski (61 Kosior), Zbiciak, Reiman, Ceglarz (90 Sędzikowski). Trener: Gonçalo Feio
Wisła: Biegański – Moltenis, Pereira (59 Hugy), Młyński (81 Rodado), Żyro (90 Starzyński), Jaroch, Łasicki, Duda (59 Fernandez), Szot, Basha (59 Balta), Plewka. Trener: Radosław Sobolewski
Żółte kartki: Kahsay – Jaroch, Hugy
Sędziował: Marcin Kochanek (Opole)
Widzów: 7551
Adam Matysek na Gali PKO BP Ekstraklasy
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na Twitterze!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?