Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Gonçalo Feio: „Każdy powinien chcieć pomóc, a tak nie jest”

Kamil Wojdat
Kamil Wojdat
(Wyniki są. Tym bardziej dziwi napięta atmosfera w Motorze)
(Wyniki są. Tym bardziej dziwi napięta atmosfera w Motorze) fot. Motor Lublin
– Wszystko, co robię, robię dla dobra zespołu. Zawsze bronię mojej drużyny, mojego sztabu i to się nie zmieni – mówił trener Motoru Lublin, Gonçalo Feio, na konferencji przed niedzielnym meczem z drużyną GKS Jastrzębie.

Jej temat szybko jednak zszedł na inny plan, a mianowicie na kwestię wypowiedzi portugalskiego szkoleniowca żółto-biało-niebieskich po ostatnim meczu Pucharu Polski z Rakowem Częstochowa, a także tych z zimowych przygotowań drużyny do rundy wiosennej.

Feio na początku lutego zarzucał prezesowi Motoru, Pawłowi Tomczykowi, bojaźliwą postawę, która utrudnia rozwój klubu. We wtorek natomiast stwierdził, że Motor „to chyba jedyny klub w Polsce gdzie prezes jest smutny po zwycięstwach zespołu, a zadowolony po porażkach, bo ma tam kolegów gdzieś”.

Wcześniej wydawało się, że sytuacja pomiędzy panami jest wyjaśniona, ale wystąpienie sprzed kilku dni zdaje się temu przeczyć. – Nie powiedziałem kiedykolwiek, że prezes Tomczyk chce źle dla Motoru – zaznacza Portugalczyk. – Chcę być najlepszy i chcę dawać moim zespołom wszystko, aby mogły być jak najlepsze. Wymagam zatem wobec każdego dookoła. Jeśli to jest problem, to nie mój. Najpierw wymagam od siebie, potem od sztabu, potem od piłkarzy, od klubu, kibiców, właściciela. Wymagam i będę wymagał. Jeśli wokół siebie będę miał bylejakość, to będę o tym mówił. Raz, drugi, trzeci... Nie toleruje bylejakości i nie będę jej akceptował. Jeśli ktoś przeszkadza notorycznie – tutaj stop – nie mówię, że prezes przeszkadza, żebyście tak nie napisali później. Mówię po prostu, jaka jest sytuacja, żebyście o tym wiedzieli – wyjaśnia trener Gonçalo Feio.

Narracja ostatnich tygodni nie wpływa jednak pozytywnie na to, co dzieje się w klubie oraz na jego postrzeganie od zewnątrz. Tak naprawdę tylko pogłębia słabą „prasę”, która jest wynikiem choćby sporu dotyczącego cen biletów na pucharowy mecz z Rakowem, czego pokłosiem była dosyć niska zważając na klasę rywala frekwencja i brak prowadzenia zorganizowanego dopingu w pierwszej połowie meczu.

Zgadzam się, że w ostatnich tygodniach wokół klubu zrobiła się gorsza atmosfera. Wokół samej drużyny czy mnie – nie. Mam dużo wsparcia, a drużyna tym bardziej. Zadam wam pytanie. Czy ta gorsza atmosfera wokół Motoru zrobiła się z mojego powodu? Jesteście tego pewni? – pyta retorycznie dziennikarzy zgromadzonych na konferencji. – Ja jestem odbierany różnie. Większość mnie nie zna i może mnie oceniać jako człowieka aroganckiego itd. Uważam jednak, że moja osoba zdecydowanie bardziej wpływa na zjednoczenie ludzi wokół Motoru i na wiarę ludzi w ten zespół niż odwrotnie. Jeśli się mylę, to powiedzcie mi. Przyjmę każdą opinię, krytykę również – dodaje.

Bez wątpienia napięta sytuacja niepokoi część kibiców. Paweł Tomczyk i Gonçalo Feio do Motoru przyszli razem, dokładnie 19 września, kiedy drużyna znajdowała się na ostatnim miejscu w lidze. – Niepokój w Lublinie powinien być wtedy. Teraz powinny być ambicja, marzenia, wiara. Takie mocne napędzanie społeczności lubelskiej wokół klubu. Każdy powinien chcieć pomóc. Na to ta drużyna zasługuje, ale tego nie ma. To nie wina drużyny, ani moja wina. My wszystko zrobiliśmy, aby było inaczej – uważa Portugalczyk.

Motor pod wodzą Feio z ostatniego awansował na 10. miejsce w tabeli eWinner 2. Ligi Do miejsca barażowego w walce o awans traci tylko osiem punktów. W dziewięciu starciach ligowych żółto-biało-niebiescy przegrali tylko raz. Dodatkowo drużyna dotarła do ćwierćfinału Pucharu Polski, ogrywając po drodze Zagłębie Lubin i Wisłę Kraków. Przeszkodą nie do pokonania okazał się dopiero Raków Częstochowa.

Kiedy wygrywamy, to po pierwsze jest to zasługa piłkarzy. I myślę, że patrząc na to, jak się wyciągnęliśmy w tym sezonie z dołu tabeli, to zbyt mało jest pozytywnych słów na ich temat. A na to zasługują – twierdzi Feio.

Słowa, które ostatnio przebijają się na pierwszy plan to te okołosportowe, z ust trenera. Ten jednak nie zamierza się gryźć w język. – Większość ludzi na moim miejscu trzyma się stolika i żeby nie zostać zwolnionym robi różne rzeczy. Nie osądzam tego. Rozumiem, że ludzie mają różne sytuacje życiowe. Ja natomiast nigdy nie będę trenerem, który będzie się trzymał stolika. Dla mnie najważniejsze jest, aby codziennie kłaść się spać w zgodzie ze sobą i wartościami, z którymi zostałem wychowany. Jednymi z najważniejszych są wolność słowa i determinacja w dążeniu do celu. Jestem wolnym człowiekiem i to, że mam kontrakt w żaden sposób mi tego nie odbiera. Przyjechałem do Polski nie znając języka, historii tego kraju, ligi. Ciężką pracą doszedłem jednak tu, gdzie jestem. Nie jestem osobą, która trafiła gdziekolwiek przez znajomości. Nie zależy mi, aby komuś się spodobać, bo może kiedyś to mi się opłaci. To mnie nie interesuje. Nie taką karierę chcę robić – wyjaśnia.

Wierzę w to, że chcecie dobrze dla Motoru. Ja również. Wierzę, że wspólnie z tą drużyną będziemy w stanie wszystkim dobrze życzącym temu klubowi dać wszystko, co najlepsze. A tych, którzy nie chcą pomagać Motorowi, naszymi wynikami sportowymi do tego zmusimy. Oczywiście razem z drużyną, bo żaden trener sam nie jest w stanie tego zrobić – dodaje w kierunku obecnych przedstawicieli mediów, którzy nie wiedzą, co tak naprawdę dzieje się w klubie i z czego wynikają negatywne wypowiedzi, pomimo dobrych wyników. – Ja wiem, co się dzieje w szatni czy na boisku. Nie wiem natomiast, co się dzieje w klubie, ale wiem, jaki jest tego wynik. To zła atmosfera itd. Sami o tym powiedzieliście – odpowiada.

Sytuacja w klubie będzie tematem poniedziałkowej konferencji prasowej, na której oprócz trenera zjawią się prezes Paweł Tomczyk oraz właściciel, Zbigniew Jakubas.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Pomeczowe wypowiedzi po meczu Włókniarz - Sparta

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na kurierlubelski.pl Kurier Lubelski