Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Gonçalo Feio: „Trzeba być z ludźmi. Zwłaszcza, gdy mają trudniejsze momenty”

Kamil Wojdat
Kamil Wojdat
(Z uwagi na przerwę reprezentacyjną drużyna Gonçalo Feio ma teraz chwilę wolnego)
(Z uwagi na przerwę reprezentacyjną drużyna Gonçalo Feio ma teraz chwilę wolnego) fot. Kamil Wojdat
Motor Lublin pokonał w niedzielę Stal Rzeszów 3:2. Tuż przed przerwą boisko opuścił kontuzjowany Kamil Wojtkowski, który ze stadionu udał się do szpitala.

– Jest podejrzenie złamania ręki – mówił na pomeczowej konferencji trener Gonçalo Feio, który zwrócił uwagę na pewną ważną rzecz. – Warto podkreślić to, co robią dla nas kibice. Gdy kontuzję złapał „Kusik” (Piotr Kusiński – przyp. red.) kibice byli z nim i wspierali go. Teraz podobnie było z Kamilem. Kibice śpiewali jego nazwisko. To dla nas bardzo ważne, że czujemy ich wsparcie.Trzeba być z ludźmi. Zwłaszcza, gdy mają trudniejsze momenty, bo kiedy jest dobrze, to generalnie ludzie są szczęśliwi i wiele nie potrzebują. My jako „Motor United” musimy natomiast wspierać ludzi wtedy, kiedy oni tego potrzebują. Tak postępują nasi kibice i ja się z tego cieszę – podkreślał Portugalczyk.

Od początku konfrontacji ze Stalą Motor chciał dominować. – Wyszliśmy na mecz tak, jak drużyna chcąca wygrywać u siebie, musi wychodzić na mecz – wyjaśnia trener Feio. Efekt przyszedł szybko. W 17. minucie prowadzenie żółto-biało-niebieskim dał najlepszy strzelec drużyny, Bartosz Wolski, dla którego było czwarte trafienie w tym sezonie (1:0).

Wydawało się, że miejscowi kontrolują boiskowe wydarzenia, ale wówczas po składnej akcji z 34. minuty wyrównał Meksykanin, Manolo (1:1).

– To dało rywalom duży impuls wolicjonalny. Pod tym kątem Stal zagrała bardzo dobrze. Trzeba za to docenić przeciwnika – twierdzi szkoleniowiec Motoru.

Po zmianie stron lublinianie znowu objęli prowadzenie. Na listę strzelców w 63. minucie wpisał się Piotr Ceglarz (2:1). Fenomenalnym uderzeniem z około trzydziestu metrów odpowiedział jednak Krzysztof Danielewicz (2:2).

– W piłce być obok kogoś, a bronić to dwie zupełnie inne rzeczy. My byliśmy w tej sytuacji obok Danielewicza i padł gol – ocenia Gonçalo Feio.

Wydawało się, że drużyny podzielą się punktami. Ostatnim akcentem meczu było dośrodkowanie gospodarzy z podyktowanego daleko od pola karnego karnego Stali rzutu wolnego. Po wrzutce piłka spadła na przedpole, a tam był Michał Król, który zdecydował się na oddanie strzału. Futbolówka wpadła do siatki (3:2).

– Najłatwiej będzie powiedzieć, że jest to szczęście. Oczywiście i w piłce i w życiu trzeba mieć trochę szczęścia, ale na to szczęście trzeba zapracować. Liczba stałych stałych fragmentów gry, do której doprowadziliśmy w końcówce była ogromna. Po jednym z nich, w ostatniej akcji spotkania strzeliliśmy bramkę. Mogliśmy to zrobić wcześniej, a mogliśmy nie strzelić gola w ogóle – komentuje trener Motoru. – Dziękuję kibicom, którzy byli z nami do końca. Czuliśmy, że wierzą w to zwycięstwo – dodaje.

Po siedmiu seriach gier z bilansem 5-1-1 klub z Lublina jest wiceliderem 1. ligi.

– To bilans, który satysfakcjonuje. Wszyscy wiemy, co znaczy zdobywać dwa punkty na mecz. Na pewno bolą mnie jednak punkty stracone u siebie. Mecze domowe były dotychczas bazą naszych wyników, dlatego to nie może ulec zmianie – zaznacza Portugalczyk.

Wspomniane dwa punkty na mecz prawdopodobnie dałyby awans do Ekstraklasy. Do tego jednak jeszcze daleko. Póki co przed piłkarzami chwila odpoczynku z uwagi na przerwę reprezentacyjna. Następny mecz ligowy dopiero 17 września. Motor zmierzy się wówczas na wyjeździe z GKS-em Tychy.

– Pierwsze dwa-trzy dni (poniedziałek-środa – przyp. red.) dla większości drużyny będą poświęcone regeneracji. To praca zindywidualizowana, której bohaterami będą przede wszystkim fizjoterapeuci. Później zaczynamy misję Tychy. Mamy też zaplanowany sparing z Polonią Warszawa, aby nieco mniej grający piłkarze poczuli rytm meczowy, a ci którzy w nim są, go nie zatracili – nakreśla trener.

Spotkanie towarzyskie z Polonią odbędzie się w sobotę w Warszawie.

Kamil Wojdat, Kurier Lubelski

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

MECZ Z PERSPEKTYWY PSA. Wizyta psów z Fundacji Labrador

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na kurierlubelski.pl Kurier Lubelski