Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Górnicy rozpoczynają piłkarską wiosnę. Zespół z Łęcznej powalczy o uratowanie 1. ligi

Krzysztof Nowacki
Krzysztof Nowacki
Kadra Górnika Łęczna na rundę wiosenną sezonu 2022/23. Górny rząd od lewej: Łukasz Grzeszczyk, Marcin Biernat, Souleymane Cissé, Jonathan de Amo Perez, Karol Podliński, Damian Zbozień, Viktor Lykhovydko, Grzegorz Gulczyński, Egzon Kryeziu; środkowy rząd od lewej: Arkadiusz Pluta, Miłosz Kozak, Karol Turek, Kamil Duda, Mikołaj Kiliszek, Maciej Gostomski, Jakub Kwiatkowski, Patryk Pierzak, Mateusz Golba, Dawid Tkacz, Jakub Czelej; dolny rząd od lewej: Łukasz Szramowski, Sergiej Krykun, Piotr Wilawer (trener przygotowania motorycznego), Damian Czarnocki (kierownik drużyny), Sergiusz Prusak (trener bramkarzy), Marcin Prasoł (I trener), Seweryn Gancarczyk (asystent trenera), Marcin Panasiuk (fizjoterapeuta), Marcin Lenart (fizjoterapeuta), Damian Gąska, Daniel Dziwniel. Na zdjęciu brakuje Tomasza Woźniaka, Huberta Sobola, Szymona Lewkota
Kadra Górnika Łęczna na rundę wiosenną sezonu 2022/23. Górny rząd od lewej: Łukasz Grzeszczyk, Marcin Biernat, Souleymane Cissé, Jonathan de Amo Perez, Karol Podliński, Damian Zbozień, Viktor Lykhovydko, Grzegorz Gulczyński, Egzon Kryeziu; środkowy rząd od lewej: Arkadiusz Pluta, Miłosz Kozak, Karol Turek, Kamil Duda, Mikołaj Kiliszek, Maciej Gostomski, Jakub Kwiatkowski, Patryk Pierzak, Mateusz Golba, Dawid Tkacz, Jakub Czelej; dolny rząd od lewej: Łukasz Szramowski, Sergiej Krykun, Piotr Wilawer (trener przygotowania motorycznego), Damian Czarnocki (kierownik drużyny), Sergiusz Prusak (trener bramkarzy), Marcin Prasoł (I trener), Seweryn Gancarczyk (asystent trenera), Marcin Panasiuk (fizjoterapeuta), Marcin Lenart (fizjoterapeuta), Damian Gąska, Daniel Dziwniel. Na zdjęciu brakuje Tomasza Woźniaka, Huberta Sobola, Szymona Lewkota
Cztery punkty przewagi nad strefą spadkową i 16 kolejek do rozegrania wiosną. Piłkarze Górnika Łęczna w piątek rozpoczną drugą część rozgrywek Fortuna 1. ligi.

Po spadku z PKO Ekstraklasy szatnia Górnika została poważnie przewietrzona. Natomiast zimą włodarze klubu postawili na stabilizację, a zmiany w kadrze są kosmetyczne.

- Latem odeszło 20 zawodników i przebudowaliśmy zespół. Myślę, że drużyna potrzebuje czasu, żeby pobyć ze sobą i zgrać się. Wtedy można ją oceniać. Proces nabierania automatyzmu cały czas trwa i konsekwentnie nad tym pracujemy. To pozwoli nam uzyskać efekty długotrwałe, a nie w pojedynczych meczach - uważa trener, Marcin Prasoł.

Po raz ostatni o punkty Górnik zagrał 13 listopada. Na własnym stadionie zremisował z Puszczą Niepołomice 2:2, tracąc gole w 87. i 90. minucie. Nie był to jedyny przypadek, gdy zielono-czarni w końcowych minutach stracili punkty. Ale i tak w Łęcznej mogą być zadowoleni z końca rundy jesiennej, bo w siedmiu ostatnich ligowych meczach w 2022 roku Górnik wywalczył 11 z 19 zdobytych dotychczas punktów.

- Zależy nam, żeby co tydzień wychodząc na boisko pokazywać powtarzalność i swój styl. Chcemy sprawiać radość sobie i kibicom. Liczę, że ustabilizujemy formę i będziemy grać na takim poziomie, jak graliśmy końcówkę rundy jesiennej - mówi szkoleniowiec Górnika.

Ostatnimi sprawdzianami dla łęcznian były sparingi z Motorem Lublin oraz Legionovią. W pierwszym zagrali głównie podstawowi piłkarze, a drugi był szansą dla zmienników i młodzieży.

- Było kilka fajnych akcji, ale też trochę rzeczy do poprawy - podsumował potyczkę z Motorem, Damian Zbozień. - Mamy naprawdę fajną kadrę. Zrobiła się rywalizacja w zespole i względem początku sezonu jesteśmy dużo mocniejsi - twierdzi obrońca Górnika, którego znakiem rozpoznawczym stały się dalekie wyrzuty z autu w pole karne.

Zbozień chwali sobie współpracę z jednym z nowych zawodników, Miłoszem Kozakiem. - Staramy się na boisku znaleźć wspólny język. Mocno na niego liczymy. Mamy szybkich skrzydłowych - dodaje.

Po sparingach z Motorem i Legionovą szkoleniowiec Górnika miał już wstępny kształt wyjściowej jedenastki na mecz z Sandecją, ale w ostatnim tygodniu wciąż trwała rywalizacja o miejsce w kładzie. - Nikt niczego nie dostaje tylko za to, że tutaj jest - zapewnia Prasoł.

Zielono-czarni rozpoczną wiosnę meczem, który w perspektywie walki o utrzymanie ma olbrzymie znaczenie. Górnik zagra z ostatnią w tabeli Sandecją Nowy Sacz. W 2. kolejce, na stadionie przy al. Jana Pawła II mecz zakończył się remisem 1:1.

W Górniku kadra została lekko zmodyfikowana, natomiast w Nowym Sączu zima była pracowita i do drużyny dołączyło kilku ciekawych piłkarzy. Sandecję wzmocnili reprezentanci Estonii, napastnik Robert Kirss i bramkarz Karl-Romet Nomm, poza tym pomocnicy ze Słowacji Denis Potoma i Martin Kostal (znany z Wisły Kraków) oraz Bośniak Zvonimir Kozulj (były gracz ekstraklasowej Pogoni Szczecin). Z Radomiaka Radom wypożyczony został obrońca Dariusz Pawłowski, a z Lecha Poznań obrońca 19-letni Krystian Palacz.

- Chcemy wywalczyć utrzymanie w lidze, jeśli to możliwe jak najszybciej, by w dalszej fazie rozgrywek grać już ze spokojniejszą głową - twierdzi prezes Sandecji, Miłosz Jańczyk.

Sytuacja rywali Górnika nie jest tragiczna, ponieważ u dołu tabeli jest duży ścisk i do bezpiecznego miejsca nowosądeczanie tracą tylko punkt.

Mecz Górnika w Niepołomicach (gdzie w roli gospodarza występuje Sandecja) rozpocznie się w piątek o godzinie 18.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Pomeczowe wypowiedzi po meczu Włókniarz - Sparta

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na kurierlubelski.pl Kurier Lubelski