Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Górniczki wciąż liczą się w walce o mistrzostwo Polski. Łęcznianki w sobotę podejmą AZS UJ Kraków. Bezpośrednia relacja w TVP Sport

Marcin Puka
Marcin Puka
Facebook GKSGornikLecznaKobiet
Piłkarki nożne Górnika Łęczna po bezbramkowym remisie z Medykiem w Koninie w poprzedniej kolejce, spadły z drugiego miejsca na trzecie w tabeli Orlen Ekstraligi. Zielono-czarne w sobotę (godzina 11.30) podejmą plasujący się na czwartej lokacie AZS UJ Kraków.

Przypomnijmy, że na inaugurację rundy wiosennej Górniczki rozgromiły u siebie wyżej notowany niż Medyk, Śląsk Wrocław 8:1 i fani zielono-czarnych oczekiwali triumfu swoich pupilek w Koninie. Jednak rywalki się postawiły i potyczka zakończyła się podziałem punktów.

– W Koninie zdobyliśmy tylko punkt. Uważam, że z przebiegu meczu zasłużyliśmy na więcej. Na stratę punktów miało wpływ na pewno kilka czynników. Przede wszystkim aura, która przeszkadzała obu drużynom w płynności gry. Poza tym byliśmy osłabieni poprzez brak zawodniczek reprezentacji Polski uczestniczących w eliminacjach U-17. Nie ma co ukrywać, że mieliśmy niską skuteczność – mówi Robert Makarewicz, trener Górnika.

Dodajmy, że reprezentacja Polski u-17 na początek kwalifikacji do mistrzostw Europy w swojej kategorii wiekowej pokonała Estonię 2:0, a obie bramki zdobyła Anna Gliszczyńska z klubu z naszego regionu. Cały mecz rozegrały także Jagoda Cyraniak i Emilia Szymczak, natomiast Inez Sikora spędziła na murawie 45 minut.

Łęcznianki dotychczas zgromadziły na swoim koncie 32 punkty i do wyprzedzających je UKS SMS Łódź i GKS Katowice tracą odpowiednio oczko i dwa oczka. – Tabela na razie nas nie interesuje. Patrzymy tylko i wyłącznie na swoją grę – komentuje Makarewicz. – W Koninie zagraliśmy nieco słabiej niż w poprzednim spotkaniu oraz okresie przygotowawczym, ale myślę że jest to wkalkulowane. Mamy zespół, który praktycznie dopiero od pół roku jest ze sobą. Dla mnie najważniejsze było to, że nie straciliśmy bramki i drużyna zagrała na zero z tyłu, co już dawno nam się nie zdarzyło. Ponadto do 92 min. dążyliśmy do zmiany wyniku. Mieliśmy w ostatnim kwadransie pięć bardzo klarownych sytuacji, które powinniśmy wykorzystać, ale w piłce tak jest, że czasami jak za bardzo się chce, to ta piłka nie chce wpadać do siatki – dodaje trener Górnika.

Z kolei strata ekipy z Grodu Kraka do Górnika jest już znacznie większa i wynosi dziewięć punktów. Mimo to, w Łęcznej nie przypisują sobie od razu triumfu w starciu z AZS UJ. – Czeka nas potyczka z przeciwnikiem, z którym zawsze nam się ciężko gra. Jesienią wygraliśmy 3:2, będąc zespołem lepszym, ale to nie było łatwe spotkanie. Na pewno spodziewamy się, że przeciwnicy teraz po naszym wysokim zwycięstwie ze Śląskiem, będą ustawiać się defensywnie. My chcemy nieco zmienić swój sposób gry. Będziemy się starali zagrać szybciej i skuteczniej pod bramką rywalek, a także postaramy się zagrać elastyczniej, jeśli chodzi o system gry – kończy Makarewicz.

Ci kibice, którzy w sobotę nie będą mogli pojawić się na trybunach stadionu w Łęcznej będą mogli obejrzeć bezpośrednią relację ze spotkania w TVP Sport.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Wywiad z prezesem Jagiellonii Białystok Wojciechem Pertkiewiczem

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na kurierlubelski.pl Kurier Lubelski