Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Górnik Łęczna pokonał wicelidera. Twierdza przy Alei Jana Pawła II wciąż niezdobyta. Zobacz zdjęcia

Bartosz Litwin
Bartosz Litwin
Fot. Wojciech Szubartowski
Zielono-czarni pokonali faworyzowany ŁKS Łódź 2:0 i przełamali się po trzech spotkaniach z rzędu bez zwycięstwa. Podopieczni Kamila Kieresia odrobili część strat do drugiego miejsca w tabeli Fortuna 1. Ligi i wciąż są niepokonani na własnym boisku.

Pierwsze minuty upłynęły spokojnie. Łodzianie powoli rozgrywali piłkę, a gospodarze z Łęcznej skupili się na defensywie. Dobrze ustawieni podopieczni Kamila Kieresia nie pozwalali gościom dojść do pola karnego. Ataki Górnika z początku ograniczały się do szybkich kontr lewym skrzydłem zakańczanych dośrodkowaniem autorstwa Leandro.

Pierwszy strzał na bramkę ŁKS-u oddał w 10. minucie Serhij Krykun. Akcja gospodarzy mogła się podobać, ale piłka wylądowała w rękawicach broniącego bramki przyjezdnych Arkadiusza Malarza. Chwilę przed upływem pierwszego kwadransa okazję miał Kalinkowski, ale nie trafił czystko w piłkę. Dwie minuty później niecelnie z woleja uderzał Sasin. Szansę na gola po podaniu Serhija Krykuna miał Bartosz Śpiączka. W okolicach piątego metra piłkę przejęli jednak obrońcy ŁKS-u.

Goście częściej utrzymywali się przy piłce, ale nie potrafili stworzyć sobie klarownej sytuacji. Pierwszy strzał zespołu z Łodzi to niecelne uderzenie Pirulo z 23. minuty. Maciej Gostomski interweniował po raz pierwszy dopiero w 37. minucie. Prosto w rękawice łęczyńskiego bramkarza trafił z dwudziestu metrów Tomasz Nawotka. Tuż przed przerwą indywidualną akcję strzałem zakończył Tomasz Tytmosiak. Pomocnik gospodarzy był blisko, ale posłał piłkę nad poprzeczką.

Pierwsza połowa nie obfitowała w sytuacje bramkowe, ale była pełna boiskowej walki. ŁKS miał przewagę w posiadaniu piłki. To jednak łęcznianie byli bliżej otworzenia wyniku. Przed zejściem do szatni nie udało się to żadnemu z zespołów.

Już w drugiej minucie gospodarze mieli świetną okazję do objęcia prowadzenia. Bartłomiej Kalinkowski ruszył z kontrą i odegrał do Karola Struskiego. 19-letni wychowanek Górnika uderzył na bramkę, ale świetnie spisał się Malarz, który uratował swój zespół z opresji. Dobić piłkę usiłował Krykun, lecz ubiegli go obrońcy z Łodzi. Cztery minuty później z kontrą ruszył Śpiączka. Napastnik został jednak nieprzepisowo zatrzymany tuż przed polem karnym przez Macieja Dąbrowskiego. Sędzia ukarał piłkarza żółtą kartką.

W 64. minucie ponownie gości uratował bramkarz. Po zamieszaniu w polu karnym piłka trafiła pod nogi Adriana Cierpki. Pomocnik popisał się niezłym strzałem, ale z największym trudem na rzut rożny wybił Malarz. Gospodarze dopięli swego osiem minut później po rzucie wolnym w wykonaniu Tymosiaka. Zawodnik Górnika wrzucił piłkę "miękko" w głąb pola karnego. Do dośrodkowania wyskoczył Tomasz Midzierski i zdobył bramkę celną główką. Jedenaście minut przed końcem regulaminowego czasu gry gości przed stratą drugiej bramki ocaliła poprzeczka. Bliski szczęścia po strzale głową był Paweł Wojciechowski. Długo jednak nie musiał czekać na swoją bramkę. Napastnik zielono-czarnych idealnie wykończył "z główki" dośrodkowanie Cierpki i podwoił prowadzenie gospodarzy. Do końca meczu wynik się już nie zmienił.

Górnik Łęczna - ŁKS Łódź 2:0 (0:0)

Bramki: Midzierski 72, Wojciechowski 84

Górnik: Gostomski - Sasin, Baranowski, Midzierski, Leandro – Struski (90+ Goliński), Cierpka, Tymosiak, Kalinkowski (71 Wojciechowski), Krykun – Śpiączka (90+ Stasiak).
Trener: Kamil Kiereś

ŁKS: Malarz – Dankowski, Dąbrowski, Moros, Klimczak – Rozwandowicz (70 Tosik) – Pirulo, Dominguez, Sajdak (55 Gryszkiewicz), Trąbka (70 Srnić) – Nawotka.
Trener: Wojciech Stawowy

Żółte kartki: Dabrowski

Sędziował: Mariusz Złotek (Stalowa Wola)

ZOBACZ TAKŻE:

Górnik Łęczna zremisował w Opolu. Podium zaplecza ekstraklas...

Górnik Łęczna przegrał wyjazdowe spotkanie. Niepołomicka Pus...

Górnik Łęczna zremisował z GKS-em Tychy 1:1. Łęcznianie wcią...

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Pomeczowe wypowiedzi po meczu Włókniarz - Sparta

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na kurierlubelski.pl Kurier Lubelski