Górnik Łęczna przegrał z KP Starogard Gdański i odpadł z Pucharu Polski

KP Starogard Gdański – Górnik Łęczna 1:0 (1:0)
Bramka: Zyska 2
KP: Knut – Kowalczyk, Powszuk, Wypij, Kozakowski, Wohlert (63 Krakowiak), Zyska, Rysiewski, F. Sosnowski (72 Szołtys), Łazaj (81 Adamenko), Retlewski
Górnik: Podleśny – Zagórski (67 Pisarczuk), Rogala, Midzierski, Kukułowicz, Skałecki (46 Korczakowski), Ł. Sosnowski, Bętkowski, Wójcik, Dzięgelewski (56 Wojciechowski), Essam
Żółte kartki: Łazaj, F. Sosnowski - Bętkowski, Midzierski

Zawodnicy zielono-czarnych podkreślali przed spotkaniem, że chcą nie odpuszczą PP i chcą podtrzymać zwycięską passę z meczów o punkty. Rafał Wójcik, trener Górnika dokonał sporo roszad w składzie, ale zmiennicy też mieli swoje cele.

Niestety praktycznie cały plan runął już w 2. minucie. Po dośrodkowaniu z rzutu wolnego, "główkował" Wojciech Zyska, a Damian Podleśny musiał wyciągać piłkę z siatki. Kibice gości mieli jednak nadzieję na awans, ponieważ do końca spotkania było jeszcze wiele czasu.

Łęcznianie próbowali odrabiać straty, ale nie mieli jakiejś klarownej sytuacji do zdobycia wyrównującej bramki. Natomiast ekipa z Pomorza broniła skromnej zaliczki.

Mecz ożywił się w drugiej połowie, ale za sprawą gości, a nie gospodarzy. Łęcznianie mieli kilka szans na pokonanie golkipera KP (m.in. Paweł Wojciechowski), jednak wynik się nie zmieniał. W 86. min. powinno być 1:1, jednak sytuacji sam na sam z bramkarzem nie wykorzystał Mohamed Essam. Górnicy dopięli swego w doliczonym czasie gry, ale sędzia nie uznał trafienia sygnalizując pozycję spaloną jednego z graczy gości. Niespodzianka stała się faktem.

Górnik przed szansą na rehabilitację stanie już w najbliższą niedzielę. Tego dnia (godz. 18) powalczy o kolejne ligowe punkty, mierząc się przed własną publicznością z Rozwojem Katowice.