Górnik Łęczna w niepodobnym do siebie stylu punktuje na wyjeździe. To drugie wyjazdowe zwycięstwo łęcznian z rzędu. W bieżącym sezonie taka passa jeszcze im się nie przytrafiła.
Trener Szatałow desygnując skład zaskoczył. Z powodu kontuzji nie mógł skorzystać z usług Łukasza Mierzejewskiego i Patrika Mraza, co zrobiło miejsce dla powracającego Tomislava Bożicia. Ponadto w jedenastce po raz pierwszy od października znalazł się Radosław Pruchnik. Od pierwszej minuty zagrali też Shpetim Hasani i Veljko Nikitović.
Obaj spłacili powierzony kredyt zaufania. Hasani już w drugiej minucie otworzył wynik spotkania. "Velo" jeszcze w pierwszej połowie uspokoił sytuację na boisku strzelając pierwszą od marca 2007 roku bramkę w ekstraklasie. Choć Jacek Kiełb zdołał nawiązać kontakt, sytuację zdołał wyjaśnić po znakomitej kontrze Fedor Cernych.
Dla Cernycha to 11 gol w lidze, tym samym Litwin dogonił dorobkiem strzeleckim w barwach Górnika w ekstraklasie Sebastiana Szałachowskiego i Andrzeja Kubicę.
Górnik dzięki trzem punktom utrzymał dystans nad strefą spadkową. W sobotę łęcznianie zagrają z kolejnym głównym kandydatem do relegacji, Zawiszą Bydgoszcz.
Korona 1 (0)
Górnik Ł. 3 (2)
Bramki: Kiełb 76 - Hasani 2, Nikitović 34, Cernych 82.
Korona: Cerniauskas - Fertovs (Kiercz 88), Malarczyk, Sylwestrzak, Leandro - Cebula (76 Porcellis), Jovanović - Kiełb, Kapo, Luis Carlos (czk) - Trytko. Trener: Jarosław Wielgus.
Górnik Ł.: Prusak - Bielak (żk żk czk), Szmatiuk, Bożić, Sasin - Nikitović (żk), Pruchnik (Rudik 79) - Bonin, Nowak, Cernych (Okuniewicz 90) - Hasani (46 Bożok). Trener: Jurij Szatałow.
Widzów: 4569. Sędziował: Krzysztof Jakubik (Siedlce).
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?