Dla obu drużyn będzie to okazja, by zdobyć pierwsze punkty w rundzie rewanżowej. Gospodarzy czeka premierowa konfrontacja o ligowe punkty w 2018 roku, gdyż przed tygodniem musieli pauzować ze względu na odwołane starcie w Grudziądzu. Natomiast łęcznianie zagrali w miniony weekend przed własną publicznością z Wigrami Suwałki, lecz zeszli z boiska pokonani.
Porażka 0:1 nie załamała jednak zielono-czarnych, którzy podkreślają, że w Mielcu chcą poprawić morale swojego zespołu i walczyć o zwycięstwo. Tym samym, możemy spodziewać się ciekawej rywalizacji, zwłaszcza, że w poprzedniej potyczce Górnika ze Stalą padło aż siedem goli. Pod koniec sierpnia zeszłego roku, mielczanie wygrali w Łęcznej 4:3.
- Akurat pokazaliśmy wtedy ofensywny futbol. Nie wiem, jak to będzie wyglądało tym razem. Pewnie drużyna z Mielca będzie chciała zdobyć trzy punkty, tak jak my. Potrzebujemy zwycięstw, bo tylko one dadzą nam poprawę sytuacji w tabeli - mówi Arkadiusz Kasperkiewicz, obrońca Górnika.
Zielono-czarni pojechali do Mielca z nowym zawodnikiem w składzie. Kilka dni temu do zespołu prowadzonego przez trenera Sławomira Nazaruka dołączył bowiem 30-letni estoński pomocnik Sergei Mosnikov.
Działacze oraz sztab szkoleniowy zielono-czarnych cieszą się, że w tym tygodniu do treningów powrócił inny środkowy pomocnik, jaki dołączył zimą do łęczyńskiego zespołu. Chodzi o Adriana Łuszkiewicza, który zmagał się ostatnio z urazem pięty. Brak tego doświadczonego zawodnika był widoczny w meczu z Wigrami Suwałki.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?