Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Górnik Łęczna zagra z ŁKS-em Łódź o awans do PKO Ekstraklasy. Wielki finał baraży w niedzielę

Bartosz Litwin
Bartosz Litwin
Fot. Wojciech Szubartowski
Beniaminek z Łęcznej awansował do finału baraży o ekstraklasę, pokonując na wyjeździe GKS Tychy. W najbliższą niedzielę w Łodzi powalczy o promocję na najwyższy szczebel krajowych rozgrywek z tamtejszym ŁKS-em.

Klub z Łęcznej ostatni raz występował na poziomie ekstraklasy w sezonie 2016/2017. Łódzki ŁKS z kolei opuścił krajową elitę w ubiegłym roku. Wówczas w zespole "Rycerzy Wiosny" występował obecny pomocnik łęcznian, Bartłomiej Kalinkowski. Górnik natomiast w poprzednim sezonie grał jeszcze na poziomie drugiej ligi. Tylko najwięksi optymiści brali pod uwagę scenariusz, w którym ekipa prowadzona przez Kamila Kieresia będzie do samego końca miała szanse na drugi awans z rzędu.

W obu półfinałach baraży zwyciężyli goście. Górnik pokonał w Tychach tamtejszy GKS po rzutach karnych, a łodzianie zwyciężyli w Gdyni z miejscową Arką 1:0. W finale zielono-czarnych znów czeka wyjazd, ponieważ są najniżej uplasowanym zespołem ze wszystkich drużyn, które awansowały do baraży.

- Jesteśmy szczęśliwi, ale do dopiero półfinał. Widać, że jesteśmy jednością, jesteśmy drużyną. Każdy za każdego walczy, oddaje serce i to jest piękne. Przed nami jeszcze jeden krok - mówi skrzydłowy Górnika, Michał Mak. - Został nam finał. Po to trenujemy i wychodzimy co tydzień na mecz, by do iść do mety. Meta będzie jeszcze trudniejsza. Musimy się szybko zregenerować, chwilę się pocieszyć i wrócić na finał gotowi i zdeterminowani, by awansować do ekstraklasy. Drugi finalista jest w naszym zasięgu. Musimy wiedzieć jednak, że baraż różni się od zwykłego meczu i rządzi się swoimi prawami. Musimy być skoncentrowani, zdeterminowani i gotowi na wszystko - dodaje jego drużynowy kolega, Aleksander Jagiełło.

Hurraoptymistyczne nastroje tonuje trener Górnika, Kamil Kiereś. - Jest w nas radość, ale nie ma euforii. Nie może być. Nic tak naprawdę jeszcze nie osiągnęliśmy. Jeżeli wygramy w finale, to wtedy będzie pełna euforia. Na razie musimy zachować chłodną głowę i skupić uwagę na regeneracji. Mimo że eksperci nie dawali nam szans w barażach, to jednak jesteśmy w finale i spróbujemy go wygrać. Teraz się nie wolno cofnąć. Nie będzie to łatwe zadanie, ale wszystko jest możliwe - tłumaczy szkoleniowiec.

Łęcznianie byli rewelacją piłkarskiej jesieni w Fortuna 1. Lidze. Bardzo długo utrzymywali się na pozycji wicelidera. Wiosenna zadyszka sprawiła jednak, że o miejsce w barażach musieli walczyć do ostatniej kolejki. Łodzianie z kolei przez całe rozgrywki trzymali się blisko czołówki. Fazę zasadniczą sezonu zakończyli na piątym miejscu, czyli tuż nad łęcznianami, z dorobkiem dwa oczka wyższym niż ich najbliżsi rywale.

W bezpośrednich starciach obu drużyn jest remis. Jesienią w Łęcznej 2:0 zwyciężyli gospodarze. W majowym starciu rozgrywanym w Łodzi z kolei było bardzo blisko podziału punktów. Do 90. minuty spotkania tablica wyników wskazywała remis 1:1, ale w doliczonym czasie gry dwie bramki zdobył Pirulo i miejscowi wygrali 3:1. Każde następne spotkanie łęcznian było już jednak w ich wykonaniu lepsze.

Do każdego spotkania z łęczyńskim Górnikiem łódzki klub poprowadzi inny szkoleniowiec. Jesienią trenerem ŁKS-u był Wojciech Stawowy. Od marca szkoleniowcem piłkarzy z przeplatanką na piersi był Ireneusz Mamrot i to pod jego wodzą łodzianie zwyciężyli z Górnikiem na własnym boisku. W czerwcu jednak zdecydował się on na powrót do ekstraklasy i objęcie stanowiska trenera Jagiellonii Białystok. Na czele sztabu szkoleniowego biało-czerwono-białych stanął 33-letni Marcin Pogorzała.

- Jesteśmy drużyną z charakterem, która idzie po swoje niezależnie od tego, jaka jest sytuacja na boisku w danych fragmentach. Zawodnicy pokazali, że nie są tylko świetnymi piłkarzami, ale też mają wielkie serca i jaja. Gramy dalej i z tego się bardzo cieszymy - mówi trener ŁKS.

Finał baraży o awans do PKO Ekstraklasy: ŁKS Łódź - Górnik Łęczna zaplanowano na niedzielę 20 czerwca, godz. 20:40. Transmisję "na żywo" można będzie śledzić w telewizji na kanale Polsat Sport News oraz w internecie za pośrednictwem portalu IPLA.TV.

ZOBACZ TAKŻE:

Górnik Łęczna zagra w finale baraży o ekstraklasę. Łęczniani...

Motor Lublin buduje kadrę na przyszły sezon. Marcin Michota ...

Małgorzata - piękna żona obrońcy Motoru Lublin. Zobacz zdjęcia

Motor Lublin zakończył drugoligowe rozgrywki w połowie tabel...

Piłkarz Górnika Łęczna, Bartłomiej Kalinkowski wziął ślub z ...

Kibice na meczu Motor Lublin - Olimpia Grudziądz. Zobacz zdjęcia

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wideo
Wróć na kurierlubelski.pl Kurier Lubelski