Klub z Łęcznej ostatni raz występował na poziomie ekstraklasy w sezonie 2016/2017. Łódzki ŁKS z kolei opuścił krajową elitę w ubiegłym roku. Wówczas w zespole "Rycerzy Wiosny" występował obecny pomocnik łęcznian, Bartłomiej Kalinkowski. Górnik natomiast w poprzednim sezonie grał jeszcze na poziomie drugiej ligi. Tylko najwięksi optymiści brali pod uwagę scenariusz, w którym ekipa prowadzona przez Kamila Kieresia będzie do samego końca miała szanse na drugi awans z rzędu.
W obu półfinałach baraży zwyciężyli goście. Górnik pokonał w Tychach tamtejszy GKS po rzutach karnych, a łodzianie zwyciężyli w Gdyni z miejscową Arką 1:0. W finale zielono-czarnych znów czeka wyjazd, ponieważ są najniżej uplasowanym zespołem ze wszystkich drużyn, które awansowały do baraży.
- Jesteśmy szczęśliwi, ale do dopiero półfinał. Widać, że jesteśmy jednością, jesteśmy drużyną. Każdy za każdego walczy, oddaje serce i to jest piękne. Przed nami jeszcze jeden krok - mówi skrzydłowy Górnika, Michał Mak. - Został nam finał. Po to trenujemy i wychodzimy co tydzień na mecz, by do iść do mety. Meta będzie jeszcze trudniejsza. Musimy się szybko zregenerować, chwilę się pocieszyć i wrócić na finał gotowi i zdeterminowani, by awansować do ekstraklasy. Drugi finalista jest w naszym zasięgu. Musimy wiedzieć jednak, że baraż różni się od zwykłego meczu i rządzi się swoimi prawami. Musimy być skoncentrowani, zdeterminowani i gotowi na wszystko - dodaje jego drużynowy kolega, Aleksander Jagiełło.
Hurraoptymistyczne nastroje tonuje trener Górnika, Kamil Kiereś. - Jest w nas radość, ale nie ma euforii. Nie może być. Nic tak naprawdę jeszcze nie osiągnęliśmy. Jeżeli wygramy w finale, to wtedy będzie pełna euforia. Na razie musimy zachować chłodną głowę i skupić uwagę na regeneracji. Mimo że eksperci nie dawali nam szans w barażach, to jednak jesteśmy w finale i spróbujemy go wygrać. Teraz się nie wolno cofnąć. Nie będzie to łatwe zadanie, ale wszystko jest możliwe - tłumaczy szkoleniowiec.
Łęcznianie byli rewelacją piłkarskiej jesieni w Fortuna 1. Lidze. Bardzo długo utrzymywali się na pozycji wicelidera. Wiosenna zadyszka sprawiła jednak, że o miejsce w barażach musieli walczyć do ostatniej kolejki. Łodzianie z kolei przez całe rozgrywki trzymali się blisko czołówki. Fazę zasadniczą sezonu zakończyli na piątym miejscu, czyli tuż nad łęcznianami, z dorobkiem dwa oczka wyższym niż ich najbliżsi rywale.
W bezpośrednich starciach obu drużyn jest remis. Jesienią w Łęcznej 2:0 zwyciężyli gospodarze. W majowym starciu rozgrywanym w Łodzi z kolei było bardzo blisko podziału punktów. Do 90. minuty spotkania tablica wyników wskazywała remis 1:1, ale w doliczonym czasie gry dwie bramki zdobył Pirulo i miejscowi wygrali 3:1. Każde następne spotkanie łęcznian było już jednak w ich wykonaniu lepsze.
Do każdego spotkania z łęczyńskim Górnikiem łódzki klub poprowadzi inny szkoleniowiec. Jesienią trenerem ŁKS-u był Wojciech Stawowy. Od marca szkoleniowcem piłkarzy z przeplatanką na piersi był Ireneusz Mamrot i to pod jego wodzą łodzianie zwyciężyli z Górnikiem na własnym boisku. W czerwcu jednak zdecydował się on na powrót do ekstraklasy i objęcie stanowiska trenera Jagiellonii Białystok. Na czele sztabu szkoleniowego biało-czerwono-białych stanął 33-letni Marcin Pogorzała.
- Jesteśmy drużyną z charakterem, która idzie po swoje niezależnie od tego, jaka jest sytuacja na boisku w danych fragmentach. Zawodnicy pokazali, że nie są tylko świetnymi piłkarzami, ale też mają wielkie serca i jaja. Gramy dalej i z tego się bardzo cieszymy - mówi trener ŁKS.
Finał baraży o awans do PKO Ekstraklasy: ŁKS Łódź - Górnik Łęczna zaplanowano na niedzielę 20 czerwca, godz. 20:40. Transmisję "na żywo" można będzie śledzić w telewizji na kanale Polsat Sport News oraz w internecie za pośrednictwem portalu IPLA.TV.
ZOBACZ TAKŻE:
- Poznaj miasto Radziwiłłów. Te zdjęcia zapierają dech w piersiach
- Tak dawniej odpoczywaliśmy nad wodą w województwie lubelskim. Zobacz zdjęcia
- Szumy nad Tanwią. Magiczne wodospady w Lubelskiem. Zobacz zdjęcia
- Oberwanie chmury nad regionem. Zobacz zdjęcia i wideo od Czytelników!
- Te domy kupisz w województwie lubelskim w cenie kawalerki! Sprawdź najlepsze oferty
- Tłumy w Okunince. Mieszkańcy regionu wypoczywali nad Jeziorem Białym
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?