Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Górnik Łęczna zremisował z GKS-em Tychy 1:1. Łęcznianie wciąż niepokonani na własnym obiekcie. Zobacz zdjęcia

Bartosz Litwin
Bartosz Litwin
Fot. Górnik Łęczna
Twierdza w Łęcznej obroniona. Podopiecznym Kamila Kieresia nie udało się jednak pokonać tyskiego GKS-u. Mecz bez większej historii zakończył się remisem 1:1.

W pierwszych minutach inicjatywa leżała po stronie gości. Konkretów brakowało jednak po obu stronach. Ciężar gry szybko przeniósł się na środek boiska. Poza niecelnym strzałem Bartłomieja Kalinkowskiego z 18. minuty trudno odnotować jakiekolwiek sytuacje, które mogły się przerodzić w bramkę dającą prowadzenie. Emocji czysto piłkarskich było jak na lekarstwo. Niedokładne dośrodkowania, uderzenia w mur z rzutów wolnych, brak płynności w rozegraniu, błędy i szarpana gra. Tak w skrócie wyglądała pierwsza połowa tego spotkania.

Początek drugiej połowy był równie nudny jak pierwsze 45 minut. Gospodarzom niespiesznym tempem udało się uśpić czujność formacji defensywnej gości. W 54. minucie Adrian Cierpka podał z lewego skrzydła w pole karne do Kalinkowskiego, a ten celnym strzałem na długi słupek dał prowadzenie Górnikowi. Radość łęcznian nie trwała długo. Niespełna pięć minut później tyszanie wyrównali. GKS z łatwością rozgrywał piłkę w polu karnym rywali. Egzekucji z linii pięciu metrów dokonał Nemanja Nedić. Po chwili goście mogli objąć prowadzenie, ale zakończyli akcję niecelnym uderzeniem głową

Nieco ponad kwadrans przed końcem regulaminowego czasu gry goście mieli kolejną okazję po błędzie Pawła Sasina. Doświadczony prawy obrońca łęcznian stracił piłkę przed samym polem karnym. Szansę niecelnym uderzeniem zmarnował jednak Bartosz Biel. 10 minut później to gospodarze byli blisko strzelenia bramki. Po dobrze rozegranym rzucie wolnym głową na bramkę uderzał Paweł Baranowski. Tyski bramkarz, Konrad Jałocha nie dał się jednak zaskoczyć. Jeszce przed ostatnim gwizdkiem swoje okazje mieli Karol Struski i Bartosz Śpiączka. Nikomu nie udało się jednak zmienić wyniku i mecz zakończył się podziałem punktów.

Górnik Łęczna - GKS Tychy 1:1 (0:0)

Bramki: Kalinkowski 54 - Nedić 59

Górnik: Gostomski - Sasin, Baranowski, Midzierski, Leandro – Struski, Cierpka, Tymosiak, Kalinkowski (79 Banaszak), Stasiak (46 Krykun) – Śpiączka (90 Wojciechowski).
Trener: Kamil Kiereś

GKS: Jałocha - Połap, Nedić, Szymura, Stefaniak - Biel, Paprzycki, Grzeszczyk, Biegański, Moneta (71 Steblecki) - Lewicki.
Trener: Artur Derbin

Żółte kartki: Tymosiak, Midzierski - Połap

Sędziował: Tomasz Marciniak (Płock)

ZOBACZ TAKŻE:

Górnik Łęczna zwyciężył z GKS-em 1962 Jastrzębie dzięki bram...

Górnik Łęczna wyceniony przez Transfermarkt. Sprawdź, ile we...

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Pomeczowe wypowiedzi po meczu Włókniarz - Sparta

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na kurierlubelski.pl Kurier Lubelski