Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Górnik rozpoczął sezon najgorzej w swej historii

Paweł Balcerek
W tym sezonie rywale póki co górują nad graczami Górnika.
W tym sezonie rywale póki co górują nad graczami Górnika. Fot. Przemysław Szyszka
Trzy porażki i bilans bramkowy 0-7 to dla Górnika Łęczna najgorszy start rozgrywek od sezonu 2006/2007, kiedy zielono-czarni byli na samym dnie tabeli ekstraklasy. Słabo było również w 2001 roku, ale w swej 30-letniej historii łęcznianie nie zanotowali tak wstydliwej serii jak obecnie.

Start rozgrywek w 2001 roku doskonale pamięta Tadeusz Łapa, obecny szkoleniowiec rezerw pierwszoligowca. Wtedy Górnik po trzech kolejkach miał jeden punkt, a po przegranej 0:1 w czwartym meczu, Łapa stracił posadę. - To nie była do końca nasza wina - wspomina trener. - Z Lechem Poznań przegraliśmy po rzucie karnym w 94 min. Jedenastki wtedy nie powinno być, bowiem przed polem karnym był faul. Potem ulegliśmy 0:2 Odrze Opole, mimo że mecz toczył się praktycznie do jednej bramki - opolan, a dalej przyszedł remis 0:0 u siebie z Tłokami Gorzyce. Z kolei mecz ze Świtem Nowy Dwór Mazowiecki prowadził Marek Ryżek, kierowca "Fryzjera" (Ryszarda Forbricha, od którego rozpoczęła się afera korupcyjna w polskiej piłce - red.). Bramkę straciliśmy wtedy z rzutu pośredniego z 5 m - dodaje Łapa. Mimo słabego początku sezonu Górnik ostatecznie zajął czwarte miejsce i awans do ekstraklasy przegrał w barażowym dwumeczu z KSZO.

Jeszcze gorzej było w 2006 roku. Ekipa prowadzona przez Dariusza Kubickiego rozpoczęła sezon od dwóch porażek i remisu (bilans bramkowy 1-5) i po trzech seriach gier łęcznianie zamykali ligową tabelę (jeden punkt miała wtedy też Wisła Płock). Kubicki szybko stracił pracę, a sezon dokończył Krzysztof Chrobak. Ostatecznie udało się utrzymać w ekstraklasie, zajmując trzynastą lokatę.

Także w innych sezonach słaby początek wcale nie oznaczał, że Górnikowi nie wiodło się w dalszej części rozgrywek. W 2002 roku zielono-czarni rozpoczęli od dwóch remisów i porażki, a skończyło się trzecim miejscem ekipy Jacka Zielińskiego i pamiętnym wygranym dwumeczem z Zagłębiem Lubin, który dał awans do ekstraklasy. Trzy punkty na dziewięć możliwych po trzech kolejkach łęcznianie zanotowali z kolei w 2004 i 2005 roku. Za pierwszym razem były to oczka zdobyte dzięki jednej wygranej, a ostatecznie Górnik uplasował się na najlepszym do tej pory miejscu w historii klubu - siódmym w ekstraklasie. Rok później były trzy kolejne remisy, a na koniec rozgrywek dwunasta lokata i utrzymanie na najwyższym szczeblu piłkarskim w kraju.

Jak widać, słaby początek wcale nie musi oznaczać straconego sezonu. Do rozegrania pozostało jeszcze 31 meczów, czyli do zdobycia są aż 93 punkty. Oczywiście, łęcznianie wszystkich nie wygrają, ale w minionych rozgrywkach drugie miejsce zagwarantowało 69 oczek. Tak więc - jeszcze nie wszystko stracone.

Ku pokrzepieniu serc warto pokazać lata, gdzie start był wymarzony. W 2003 r. Górnik rozpoczął z wysokiego C. W swoim inauguracyjnym sezonie łęcznianie w trzech początkowych meczach zainkasowali siedem punktów i zajmowali drugą lokatę za Wisłą Kraków (kolejkę później byli już liderem!). Natomiast 2007 rok górnicy rozpoczęli jeszcze lepiej. Po karnej degradacji do trzeciej ligi, na dzień dobry wygrali trzy mecze (imponujący bilans bramkowy 11-1). Mimo sześciu ujemnych punktów, w cuglach zapewnili sobie awans na zaplecze ekstraklasy, w której grają teraz.

Stawowy nie jest już trenerem

Wojciech Stawowy od wtorkowego wieczoru nie jest szkoleniowcem Górnika Łęczna. Do rozwiązania umowy z klubem doszło za porozumieniem stron. Zespół z Łęcznej w meczu z GKS w Katowicach poprowadzi najprawdopodobniej Tadeusz Łapa, obecny trener rezerw pierwszoligowca.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na kurierlubelski.pl Kurier Lubelski