Wynik meczu z rywalem, który Górniczkom zazwyczaj przysparza sporo problemów, już w 6. minucie otworzyła Alicja Dyguś. 10 minut później na 2:0 trafiła Ewelina Kamczyk i wydawało się, że zielono-czarne mają spotkanie pod kontrolą. W tym wypadku potwierdziło się jednak powiedzenie, że 2:0 to bardzo niebezpieczna zaliczka.
Wkrótce potem kontaktową bramkę ustrzeliła bowiem Marianna Litwiniec, a w 27. minucie do wyrównania doprowadziła Roksana Ratajczyk.
Gospodyń taki rezultat absolutnie nie załamał. Wręcz przeciwnie, poczuły dodatkową motywację i po dziewięciu minutach od gola Ratajczyk, znów wyszły na prowadzenie za sprawą Eweliny Kamczyk. Później było jeszcze lepiej, bo swoje gole jeszcze przed upływem pierwszych 45 minut dołożyły Dominika Grabowska i Nikola Karczewska, a co za tym idzie, zielono-czarne na przerwę zeszły prowadząc 5:2.
Większość drugiej połowy była całkowitym przeciwieństwem pierwszej, bo gra toczyła się bardzo spokojnie. Tak było jednak do czasu, a właściwie do 87. minuty. Dogranie Agnieszki Jędrzejewicz wykorzystała wtedy Ewelina Kamczyk, która strzelając bramkarce pomiędzy nogami, skompletowała hat-tricka. Chwilę później swojego trzeciego i czwartego gola zdobyły Olimpijki, a czerwoną kartkę już w doliczonym czasie gry obejrzała pomocniczka Górnika, Patricia Hmirova.
To wydarzenie zamknęło mecz, który gospodynie wygrały ostatecznie 6:4, dopisując tym samym do swojego konta kolejne trzy punkty. Łącznie, po trzech meczach, zgromadziły ich dziewięć i z takim dorobkiem zajmują w tabeli Ekstraligi szóstą lokatę.
- Olimpia grała bardzo odważnie, bez kompleksów i miała ogromną chęć na sprawienie niespodzianki. To był dla nas najtrudniejszy jak dotąd przeciwnik. Gratuluję rywalkom postawy, bo zmusiły nas do błędów i musiałyśmy się mocno napracować, by ten mecz wygrać. Dla nas najważniejszy jest komplet punktów, a to, co było złe szybko przeanalizujemy i wyciągniemy wnioski - oceniła na gorąco kapitan Górnika, Natasza Górnicka.
Kolejne spotkanie podopieczne Piotra Mazurkiewicza rozegrają już w środę, kiedy w zaległym meczu II kolejki zmierzą się na wyjeździe z Czarnymi Sosnowiec.
GKS Górnik Łęczna - MKS Olimpia Szczecin 6:4 (5:2)
Bramki: Dyguś 6, Kamczyk 16, 36, 87, Grabowska 42, Karczewska 44 - Litwiniec 24, Ratajczyk 27, Kalmus 89, Grosicka 90.
Górnik: Paturaj - Dyguś, Górnicka, Grec, Niedbała, Matysik (87 Zając), Lefeld (64 Hryb), Hmirova, Grabowska (76 Osińska), Kamczyk, Karczewska (72 Jędrzejewicz).
Wywiad z prezesem Jagiellonii Białystok Wojciechem Pertkiewiczem
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?