Prawie 2,4 tys. osób w woj. lubelskim choruje na grypę i infekcje grypopodobne. To o 1,3 tys. osób więcej niż na początku stycznia.
W związku z ryzykiem rozprzestrzeniania się chorób grypopodobnych w regionie, szpital kliniczny nr 4 przy ul. Jaczewskiego w Lublinie wprowadził całkowity zakaz odwiedzin chorych na wszystkich oddziałach. - Powodem zakazu jest profilaktyka przed przeziębieniami. W trosce o zdrowie pacjentów postanowiliśmy od piątku ograniczyć liczbę odwiedzających - wyjaśnia Marta Podgórska, rzeczniczka SPSK4. I dodaje: - Drugą przyczyną są trzy przypadki pacjentów z objawami infekcji jelitowych na oddziale neurologicznym. W jednym przypadku mamy potwierdzenie zakażenia norowirusem.
Dyrektor powiatowego sanepidu zaznacza, że liczba zachorowań na grypę jest na bieżąco monitorowana. - W ostatnim tygodniu zanotowaliśmy 800 przypadków podejrzenia zachorowań na grypę. To wzrost o 10 proc. - informuje Irmina Nikiel, dyrektor Powiatowej Stacji Sanitarno-Epidemiologicznej w Lublinie.
Świńska grypa w Lublinie
Już 5 osób z naszego regionu jest zakażonych wirusem świńskiej grypy. Wszystkie pochodzą z Lublina i powiatu lubelskiego.
- Dwóch chorych mężczyzn jest w wieku 39 i 41 lat, z kolei dwie kobiety mają po 33, a jedna 65 lat - wylicza Bożena Kess, kierownik oddziału epidemiologii w wojewódzkim sanepidzie.
Zakażone osoby przebywają obecnie w swoich domach, gdzie przyjmują lekarstwa. Nie wymagają na razie hospitalizacji w szpitalu. W tej chwili w klinice chorób zakaźnych przy ul. Staszica znajduje się jeden pacjent z podejrzeniem świńskiej grypy. - Aktualnie czekamy na wyniki badań, które ewentualnie potwierdzą zakażenie wirusem A/H1N1 - wyjaśnia dr hab. n. med. Krzysztof Tomasiewicz, szef kliniki chorób zakaźnych w szpitalu przy ul. Staszica.
Specjalista ostrzega, że najgorsze może być przed nami, bo sezon na grypę dopiero się rozpoczyna. - Zagrożenie zakażeniem wirusem A/H1N1 w Polsce jest obecnie spore. Tym bardziej, że po samym przebiegu choroby nie możemy stwierdzić, czy jest to świńska grypa. Jest to możliwe tylko dzięki specjalistycznym badaniom laboratoryjnym - tłumaczy szef kliniki przy ul. Staszica.
Objawy świńskiej grypy podobne są do typowej odmiany choroby. Pojawiają się np.: gorączka, dreszcze, bóle głowy, kaszel, bóle mięśni. Świńska grypa jest uważana za groźniejszą od zwykłej odmiany ze względu na powikłania, które potrafią być niebezpieczne dla życia.
- W szczególności ostrożność powinny zachować osoby z problemami układu oddechowego i naczyń krwionośnych, czy z obniżoną odpornością organizmu - apeluje specjalista.
Uważać muszą też osoby wyjeżdżające na Ukrainę, bo już ponad 150 osób zmarło za naszą wschodnią granicą z powodu powikłań po świńskiej grypie. - Warto unikać dużych skupisk ludzi oraz często myć ręce - radzi Marta Kiryczuk, graniczny inspektor sanitarny z Dorohuska.
Grypa na Ukrainie
Od naszych wschodnich sąsiadów dochodzą niepokojące sygnały dotyczące wzrostu liczby zachorowań na świńską grypę. Sytuację na bieżąco monitoruje Graniczna Stacja Sanitarno-Epidemiologiczna w Dorohusku.
- Na razie nie otrzymaliśmy żadnych zgłoszeń o zagrożeniu. Czekamy na wytyczne. Na terenie przejścia rozwieszone są ulotki dla podróżnych, apelujemy, by przestrzegać podstawowych zasad higieny. Warto się zaszczepić oraz unikać dużych skupisk ludzi na Ukrainie - mówi Marta Kiryczuk, graniczny inspektor sanitarny.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na Twitterze!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?