Akademiczki na Pomorze udały się w bardzo dobrych nastrojach. Przed tygodniem podopieczne trenera Krzysztofa Szewczyka dwukrotnie (68:54 i 65:56) pokonały gdynianki we własnej hali.
Pierwsze punkty w trzecim meczu, po rzucie Morgan Bertsch, zdobyły gospodynie (2:0). Odpowiedziała serbska rozgrywająca Pszczółek – Aleksandra Stanaćev (2:2). Po upływie pięciu minut i trafieniu Natashy Mack to lublinianki miały już jedno oczko zapasu (7:8). Wraz z biegiem czasu zielono-białe nieco zwiększały przewagę. Ta po celnej próbie z dystansu Ivany Jakubcovej wynosiła pięć punktów (11:16). Na nieco dwie minuty przed syreną kończącą pierwszą kwartę, kiedy na listę strzelczyń wpisała się Olga Trzeciak, tablica pokazywała 11:18. Pszczółki wygrywały już różnicą dziesięciu oczek (14:24), ale ostatecznie inauguracyjna odsłona trzeciego meczu play-off zakończyła się rezultatem 16:24.
Druga kwarta była już zdecydowanie bardziej wyrównana. Lublinianki nie pozwalały zbliżyć się rywalkom na mniej niż siedem punktów (32:39, 37:44). Arka na półtorej minuty przed zejściem do szatni po „trójce” Bertsch przegrywała 40:46, ale dla zielono-białych trafiła Mack (40:48). Akademiczki od wielkiego finału dzieliła już tylko jedna połowa.
To w żaden sposób nie wywołało niebezpiecznego rozprężenia w ich szeregach. Po zmianie stron zawodniczki trenera Szewczyka dalej rozgrywały dobre zawody. Niezmiennie błyszczała Stanaćev, która nie tylko rzucała, ale także świetnie asystowała swoim koleżankom z zespołu. Serbka w całym meczu zdobyła 27 punktów punktów, dodając do tego 10 kluczowych podań. Po pięciu minutach trzeciej kwarty Pszczółka miała komfortową zaliczkę szesnastu punktów (45:61). Ta zakończyła się przy stanie 57:67, a jej wynik rzutem zza łuku ustaliła zawodniczka gospodyń – Marissa Kastanek.
Po spokojnym początku ostatniej odsłony spotkania, dla lublinianek zaczęło robić się nieco nerwowo. Kiedy piłkę w koszu zmieściła Kamila Borkowska Arka traciła siedem oczek (65:72), a zegar wskazywał jeszcze prawie sześć minut. Lublinianki miały kłopot ze skutecznością, ale gospodynie nie wykorzystywały tego w takim stopniu, jakim mogły. Zawodniczki z Gdyni zbliżyły się jednak jeszcze bardziej po punktach Megan Gustafson (67:72). Niemoc akademiczek przełamała Fassina (67:74). To jednak nie był koniec emocji. Arka zaczęła gonić. Na minutę przed końcem było już zaledwie 73:76. Znowu trafiła Gustafson. Kiedy swoje punkty dołożyła Bertsch, trener Szewczyk wziął czas (75:76). Zostało 43 sekundy. Dla Pszczółek punktowała Fassina (75:78). Arka, po przerwie wziętej przez trener Skerović, odpowiedziała „trójką” Kastanek (78:78). Czekała nas dogrywka.
W niej gospodynie objęły pierwszej od początku spotkania prowadzenie (82:80). To nie złamało lublinianek, dla których po kolei trafiły Martina Fassina, Natasha Mack i Kamiah Smalls. Zrobiło się 82:86. Jednak to nie był koniec.... Arka nie odpuszczała. Dogrywka zakończyła się wynikiem 88:88, a zatem przed nami było kolejne pięć minut gry. W nich kluczową rolę odegrała Stanaćev. Po jej trafieniu z dystansu, na dwie minuty przed końcem, Pszczółki wyszły na prowadzenie 95:92. W kolejnych minutach akademiczki punktowały głównie z linii osobistych. Pełne emocji spotkanie w Gdyni zakończyło się szczęśliwie dla Pszczółek, które już mogą myśleć o pierwszym w historii klubu finale.
VBW Arka Gdynia – Pszczółka Polski Cukier AZS UMCS Lublin 96:102 (16:24, 24:24, 17:19, 11:21, d1: 10:10, d2: 8:14)
Arka: Bertsch 26, Gustafson 23, Kastanek 18, Pavlopoulou 8, Begić 7, Szymkiewicz 5, Borkowska 4, Bazan 3, Kunek 2, Podgórna. Trener: Jelena Skerović
Pszczółka: Stanaćev 27, Mack 26, Fassina 19, Smalls 17, Trzeciak 6, Niedźwiedzka 4, Jakubcova 3, Kurach, Kuczyńska. Trener: Krzysztof Szewczyk
Sędziowali: M. Chrakowiecki, M. Koralewski, C. Nowicki
Pomeczowe wypowiedzi po meczu Włókniarz - Sparta
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?