Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Hospicjum dziękuje za serce

Dariusz Kotlarz
Red. Beata Kozian (w środku) przyjmuje wyróżnienie od Marii Drygały, prezes Hospicjum Dobrego Samarytanina.
Red. Beata Kozian (w środku) przyjmuje wyróżnienie od Marii Drygały, prezes Hospicjum Dobrego Samarytanina. Fot. materiały Urzędu wojewódzkiego
Beata Kozian i Artur Borkowski, dwójka dziennikarzy Polski Kuriera Lubelskiego została wczoraj uhonorowana przez Hospicjum Dobrego Samarytanina w Lublinie za serce, życzliwość i realizowanie w pracy zawodowej tego, co Józefa Hennelowa nazwała "dziennikarstwem służebnym".

- Beata Kozian to humanistka z serca, która problemy naszych chorych przedstawia w Kurierze ze szczególną wrażliwością. Artur Borkowski, jako nasz przyjaciel posiadający kontakty w środowisku artystycznym, pomaga nam organizować koncerty charytatywne - mówiła o naszych dziennikarzach Maria Drygała, prezes-wolontariusz Hospicjum Dobrego Samarytanina.

Za wielkie serce, hospicjum wyróżniło również Marię Brzezińską z Radia Lublin, jak i całą redakcję Radia Lublin oraz Panoramy Lubelskiej.

Uroczystość odbyła się wczoraj podczas obchodów 20-lecia istnienia Lubelskiego Towarzystwa Przyjaciół Chorych, którym towarzyszyła międzynarodowa konferencja naukowa w KUL poświęcona wzrastaniu człowieka w tajemnicy cierpienia.

- Ruch hospicyjny w Lublinie zaczął się jesienią 1989 roku od grupki lubelskich lekarzy i pielęgniarek, którzy szukali sposobu niesienia pomocy ludziom cierpiącym, w terminalnej fazie choroby - przypomniała Maria Drygała. Gromada zapaleńców pojechała 20 lat temu do Krakowa, by dowiedzieć się jak można zorganizować opiekę nad osobami zmagającymi się z nieuleczalną chorobą. W Krakowie powstało bowiem pierwsze hospicjum w Polsce.

- Od tego czasu wiele się zmieniło: mamy przy ul. Bernardyńskiej stacjonarny dom hospicyjny, mamy ambulans, służbowe samochody potrzebne wyjazdowym zespołom lekarzy i pielęgniarek, ale jedno nie zmienia się przez lata: wciąż chcemy pomagać ludziom zmagającym się z cierpieniem własnym lub kogoś bliskiego- podkreślała Maria Drygała.

Jednak w niesieniu pomocy, hospicjum potrzebuje wsparcia. Otrzymuje je z Narodowego Funduszu Zdrowia, który kontraktuje udzielane przez nich świadczenia medyczne i od ogromnej rzeszy wolontariuszy: prawników, lekarzy, nauczycieli, artystów, księży, przedsiębiorców, kwestującej młodzieży oraz wrzucających datki mieszkańców miasta. Wczoraj za wytrwałość w niesieniu chorym pomocy Genowefa Tokarska, wojewoda lubelski, odznaczyła Medalem Wojewody Lubelskiego Marię Drygałę oraz współwłaściciela piekarni Sergiusza Kuźmiuka, który odkąd istnieje hospicjum, codziennie rano bezpłatnie dostarcza dla chorych pieczywo. Medal wojewody otrzymał też Tomasz Berzyński, prezes zarządu Tezet S.A. za to, że od lat funduje paliwo do aut, którymi lekarze i pielęgniarki jeżdżą z wizytami domowymi do chorych.

Także prezydent Lublina odznaczy wolontariuszy hospicjum swoimi medalami. Otrzyma je 9 osób, ale w późniejszym terminie.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na kurierlubelski.pl Kurier Lubelski