Hummel 4. liga. Cisowianka goni Janowiankę. Starcie beniaminków zakończy rundę

Zespół z Janowa Lubelskiego w 16. serii gier udał się do Werbkowic na mecz z tamtejszym Kryształem (10. miejsce). Pierwsza połowa przyniosła jedno trafienie. Strzałem tuż zza pola karnego piłkę w siatce umieścił najlepszy strzelec zespołu, Jurij Perin.

– Pierwsza połowa była wyrównana, ale o jedną bramkę lepsi byliśmy w tej odsłonie my. Rywale z Werbkowic dosyć mocno nam się postawili. To było jednak do przewidzenia. Przecież jako jedyni w tej lidze zdołali pokonać Cisowiankę (2:1 – przyp. red.). Kryształ zagrażał nam przede wszystkim po stałych fragmentach – ocenia szkoleniowiec Janowianki, Ireneusz Zarczuk. – W drugiej odsłonie chcieliśmy przyspieszyć granie i szybko przyszły kolejne trafienia – dodaje.

Jeszcze trzy razy bramkarza rywali pokonał Perin. Ukrainiec w rozgrywkach ligowych zdobył w tym sezonie już 18 goli. Na 5:0 trafił Michał Mistrzyk, a na 6:0 Kacper Kiszka, który tego dnia obchodził swoje urodziny. 17-latek na placu gry zastąpił Perina. Był to jego drugi występ w drużynie tej jesieni.

W czubie tabeli ścisk. Wiceliderem jest Stal Kraśnik, która wygrała u siebie 3:2 z Opolaninem Opole Lubelskie. Tyle samo punktów – 37 – ma Cisowianka Drzewce. Drużyna trenera Łukasza Gizy pokonała przed własną publicznością Ładę 1945 Biłgoraj 1:0.

– Na pewno w spotkaniu z Ładą musieliśmy zostawić na boisku dużo potu. Może nie był to mecz porywający, bo żadna z drużyn nie chciała się mocniej otworzyć, ale koniec końców najważniejsze są zdobyte punkty – ocenia szkoleniowiec.

Wynik meczu pięknym golem z 24. minuty ustalił Karol Kalita.

– Myślę, że obydwu zespołom największą trudność sprawiła płyta naszego boiska, która niestety jest w opłakanym stanie. Ciężko było na niej grać w piłkę – zauważa Łukasz Giza.

Na szczęście był to ostatni mecz domowy Cisowianki w tym roku.

– Póki co jeszcze nie wiem co się wydarzy z naszym boiskiem zimą. Nie wyobrażam sobie jednak, abyśmy i wiosną mieli grać na takiej murawie. Dlatego mocno wierzę, że tak też nie będzie i w tej przerwie między rundami wykonane zostaną odpowiednie działania, aby to zmienić – mówi trener.

Cisowianka i Janowianka to rewelacje obecnego sezonu. Beniaminkowie, którzy w poprzednich sezonach rywalizowali w lubelskiej okręgówce teraz (11 listopada o godzinie 12 w Janowie Lubelskim) zagrają o fotel lidera 4. ligi.

– Konia z rzędem temu, kto przed sezonem przewidziałby taki scenariusz – śmieje się prowadzący Janowiankę Ireneusz Zarczuk. – Znamy się bardzo dobrze i spodziewamy się ciężkiego, ale też dobrego spotkania. Na stadion przyjdzie spora grupa kibiców. Chcemy udanie zakończyć tę rundę. Wynik natomiast jest kwestią otwartą – uzupełnia.

– Pojedziemy, powalczymy i być może to dam nam lidera. Na pewno jednak chcemy zagrać na pełnym luzie. Chcemy po prostu zagrać dobry mecz. Oczywiście nie będzie łatwo. Choćby dlatego, że na stadion na pewno przyjdzie sporo kibiców Janowianki, ale wynik to kwestia otwarta. Mecz zapowiada się bardzo ciekawie – zapowiada natomiast szkoleniowiec Cisowianki, Łukasz Giza. W ostatnich dwóch konfrontacjach obydwu zespołów na boisku w Janowie Lubelskim było 0:0. – Myślę, że tym razem bramki na pewno padną – kończy trener Giza.

Wyniki 16. kolejki Hummel 4. Ligi:
Górnik II Łęczna – Start Krasnystaw 3:1
Stal Poniatowa – Lublinianka Lublin 0:0
Kryształ Werbkowice – Janowianka Janów Lubelski 0:6
Cisowianka Drzewce – Łada 1945 Biłgoraj 1:0
Ogniwo Wierzbica – Grom Kąkolewnica 3:1
Tomasovia Tomaszów Lubelski – Granit Bychawa 2:0
Stal Kraśnik – Opolanin Opole Lubelskie 3:2
Lewart Lubartów – Huragan Międzyrzec Podlaski 4:0
Motor II Lublin – Gryf Gmina Zamość 2:2