Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

I liga: GKS Bogdanka-Wisła Płock. RELACJA LIVE

KAMB
W poprzednim sezonie Brazylijczycy Nildo i Ricardinho grali razem w GKS. Teraz wystąpią przeciwko sobie
W poprzednim sezonie Brazylijczycy Nildo i Ricardinho grali razem w GKS. Teraz wystąpią przeciwko sobie Karol Wiśniewski
W niedzielę o godz. 16 GKS Bogdanka zagra z Wisłą Płock. Choć na murawie nie spotkają się najlepsze ekipy ligi, emocji powinno być tyle, co w meczu na szczycie. Na boisku zmierzą się bowiem "starzy" koledzy z Łęcznej. Nie bez znaczenia jest też fakt, że prezesem gości jest Krzysztof Dmoszyński, który w poprzednim sezonie sterował klubem gospodarzy.

Śledź RELACJĘ LIVE z meczu GKS Bogdanka-Wisła Płock

- Nie będzie podróży sentymentalnej - mówi na wstępie Dmoszyński. - Nie przyjadę do Łęcznej na mecz, bowiem w tym samym czasie mam spotkanie ze sponsorami, na które czekałem trzy miesiące. Bardzo szkoda. W klubie tym spędziłem trochę czasu i zostawiłem tam sporo zdrowia. Wiem jednak, że czeka nas trudny mecz, którego faworytem są gospodarze.

Zabraknie na trybunach prezesa Dmoszyńskiego, ale na boisku zaprezentują się byli zawodnicy GKS, pomocnicy: Ricardinho i Eivinas Zagurskas. Tego pierwszego kibice pamiętają bardzo dobrze. Choć grał w Łęcznej zaledwie rundę, stał się gwiazdą zespołu, w 16 spotkaniach zdobył 5 goli i zaliczył 7 asyst. Jego gra zachwycała, a niemal każda akcja ofensywna kończyła się zagrożeniem przed bramką rywali. Teraz miejscowi będą musieli się postarać, aby Brazylijczyk nie poprawił statystyki w barwach Wisły, dla której dotychczas zdobył dwa gole.

- Nawet nie wiadomo, czy wyjdzie w pierwszym składzie - mówi Piotr Rzepka, trener GKS. - Szczerze mówiąc, zanim przyszedłem do Bogdanki nawet o nim nie słyszałem - przekonuje Łukasz Pielorz, który będzie odpowiadał za rozbijanie ataków Brazylijczyka występującego na prawym skrzydle. - Koledzy mówili mi, że ma dobry drybling. Ja jednak podchodzę do tego meczu jak do każdego innego.

Łęcznianie, tak jak Wisła, mają za sobą ciężki tydzień. W ostatnich dniach kumulacja meczów była większa niż zazwyczaj. Z tego powodu można spodziewać się w składzie GKS kilku zmian, tym bardziej że trener Rzepka ma zamiar wrócić do ustawienia z dwójką napastników. Na boisku od pierwszej minuty mogą zaprezentować się Tomas Pesir, Jacek Kusiak, a nawet Kamil Oziemczuk. Nie powinno być natomiast zmian w defensywie, która pomimo straty przez GKS trzech goli z Zawiszą Bydgoszcz spisywał się poprawnie.

- Myślę, że do niedzieli wszyscy powinniśmy złapać trochę świeżości - przekonuje Pielorz. - Mam nadzieję, że wygramy ten mecz. To ważne dla nas, aby ponownie doskoczyć do czołówki.

Przypuszczalny skład GKS: Prusak - Sołdecki, Nikitović, Benevente, Pielorz - Kusiak, Bartoszewicz, Łuczak, Renusz - Nildo, Pesir.


Codziennie rano najświeższe informacje z Lublina i okolic na Twoją skrzynkę mailową. Zapisz się do newslettera!

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na kurierlubelski.pl Kurier Lubelski