Wspaniała, heroiczna, nadludzka, niesamowita. W samych superlatywach można opisywać postawę, jaką zaprezentowały Julia Michalska i Magdalena Fularczyk. Ta druga miała przed startem problemy zdrowotne i była w kiepskiej formie fizycznej. Do finałowego wyścigu jednak stanęła. Przez niemal cały czas Polki były w nim trzecie. Na ostatnim pomiarze, 500 m przed metą miały ponad cztery sekundy przewagi nad Chinkami. Widać było jednak, że Polki są wycieńczone i heroicznie walczą o upragniony medal. Udało im się, na mecie były sekundę przed Azjatkami.
Gdy wyszły na ląd, Fularczyk słaniała się na nogach, była na wpół przytomna. Za ramię podtrzymywała ją Michalska, ale i tak była potrzebna pomoc medyczna. Nasza mistrzyni (spokojnie możemy ją tak nazywać, bo ten brąz ma prawo smakować jak złoto) na dekorację udała się na wózku inwalidzkim. Na podium zdołała już stanąć, a podczas dekoracji, po jej policzkach pociekły łzy. Ze zmęczenia nie była w stanie wydusić z siebie słowa. Po zejściu z podium ponownie padła na ziemię. To był obrazek, który trwale zapisze się na kartach historii igrzysk...
Choć to patetyczne stwierdzenie, to trzeba odnotować, że polskie zawodniczki pokazały, że można wygrywać z własnymi słabościami i z niewyobrażalną ambicją robić coś ponad swe siły. Za taką postawę należy bić im pokłony. Niewątpliwie w naszych oczach Fularczyk i Michalska stały się absolutnymi mistrzyniami. Brawo!
Nasze serwisy:
Serwis gospodarczy - Wybierz Lublin
Serwis turystyczny - Perły i Perełki Lubelszczyzny
Serwis dla fanów spottingu i lotnictwa - Samoloty nad Lubelszczyzną
Miasto widziane z samolotu - Lublin z lotu ptaka
Nasze filmy - Puls Polski
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na Twitterze!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?