Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Iwan Hrycak, konsul generalny Ukrainy w Lublinie: Pracy dla tłumaczy nie zabraknie

Małgorzata Szlachetka
Iwan Hrycak, konsul generalny Ukrainy w Lublinie
Iwan Hrycak, konsul generalny Ukrainy w Lublinie Małgorzata Genca
Z Iwanem Hrycakiem, konsulem generalnym Ukrainy w Lublinie, rozmawia Małgorzata Szlachetka.

Jak może wyglądać współpraca Polski i Ukrainy? Rezydujący w Lublinie konsul generalny Ukrainy widzi otwarty rynek pracy dla osób biegle władających językiem ukraińskim.

Czy lublinianie chętnie uczą się języka ukraińskiego?
Zainteresowanie zawsze mogłoby być większe. Rozmawiałem na ten temat z wykładowcami Instytutu Filologii Słowiańskiej KUL. Chętnie widzieliby u siebie kolejnych studentów zainteresowanych nauką języka ukraińskiego. Myślę, że to byłoby z korzyścią dla obu stron.

Dlaczego?
Liczę na to, że 28 listopada zostanie podpisana umowa stowarzyszeniowa między Unią Europejską a Ukrainą. Ze strony Unii dostajemy w tej sprawie pozytywne sygnały. Jeśli umowa zacznie obowiązywać, to od 1 stycznia 2014 roku możemy mówić o strefie wolnego handlu. Wtedy po obu stronach otworzą się nowe możliwości współpracy gospodarczej. Mamy nadzieję, że Polska zyska na tym najwięcej, bo to największy lobbysta interesów Ukrainy w Unii Europejskiej. Jeśli rozwinie się współpraca gospodarcza, to będą potrzebni tłumacze: nie tylko osoby biegle znające język, ale również mentalność Ukraińców.

Obecnie brakuje takich osób?
Niestety tak. W Lublinie tłumacza znającego biegle język ukraiński jeszcze znajdę, ale w Wielkopolsce czy na Pomorzu na pewno byłoby z tym gorzej. Powód do studiowana języka ukraińskiego jest jeden: absolwenci na pewno znajdą pracę, bo firm ukraińskich chcących współpracować z Polską nie brakuje i ciągle ich przybywa. Tym bardziej, że obecnie coraz więcej osób zna najpopularniejsze języki Europy Zachodniej, a rzadziej patrzy się na wschód.

Czy nauki języka ukraińskie-go nie powinno się promować na przykład wśród lubelskich maturzystów?
Organizowanie takich akcji promocyjnych nie jest moim zadaniem. Myślę, że inicjatywa powinna tutaj należeć do uniwersytetów. Na pewno możliwe jest zorganizowanie rozbudowanego systemu wymian między Lublinem a Ukrainą. Tak było w Czechach, gdzie byłem ambasadorem. Studenci uniwersytetu w Brnie regularnie jeździli na trzytygodniowe praktyki do Narodowego Uniwersytetu Kijowskiego im. Tarasa Szewczenki.

Z drugiej strony młodzi Ukraińcy coraz chętniej przyjeżdżają na studia do Lublina. Na UMCS w 2011 roku było 67 studentów z Ukrainy, rok później już 239. Najczęściej wybierane przez nich kierunki to m.in. stosunki międzynarodowe, psychologia oraz finanse i rachunkowość. Jak jest gdzie indziej?
UMCS nie jest wyjątkiem. Studia w Polsce dla młodych Ukraińców to atrakcyjna alternatywa, bo dostają dyplom kraju Unii Europejskiej. Tylko w rejonie pracy konsulatu lubelskiego mieszka około 8 tysięcy studentów z Ukrainy. Dla części z nich językiem wykładowym jest angielski.

Rozmawiała Małgorzata Szlachetka

Możesz wiedzieć więcej! Za to warto zapłacić: Raporty, analizy, gorące tematy

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na kurierlubelski.pl Kurier Lubelski