Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Jak dostać podwyżkę w dobie kryzysu

Edyta Hanszke, NTO fot. sxc.hu
- Nie można iść do szefa i żądać od niego podwyżki – radzą eksperci. - Powinniśmy się wcześniej solidnie przygotować do negocjacji ze swoim pracodawcą.

- Podczas kryzysu na wielu z nas spadły dodatkowe obowiązki, które już na stałe wpisały się w zakres naszego stanowiska. Dziś, kiedy firmy zaczynają odczuwać poprawę sytuacji ekonomicznej, może się wydawać, że to dobry moment, by upomnieć się o podwyżkę - uważa Aleksandra Tokarewicz z agencji pracy Job Impulse Polska.

 

Pomimo 20 lat historii wolnego rynku w Polsce wciąż mamy problemy z rozmowami o pieniądzach – często nie wiemy jak to robić, albo odczuwamy dyskomfort związany z tą kwestią.

W efekcie nie potrafimy walczyć o podwyżki. Przyjrzyjmy się więc, jak solidnie przygotować się do procesu negocjacji i skutecznie poprowadzić rozmowę z przełożonym.

Pozorne argumenty

Podniesienie wynagrodzenia pracownika jest w oczach przełożonego zawsze formą inwestycji, dlatego argumenty muszą być konkretne i związane z naszym wkładem w rozwój czy wyniki firmy.

Nie ma więc sensu powoływanie się np. na podwyżkę, którą otrzymał kolega z działu. Szefowie słyszą też czasem, że argumentem dla podniesienia wynagrodzenia jest kredyt, o który stara się pracownik.

Nic bardziej mylnego: cóż firmę X obchodzi kredyt, o jaki zabiega jeden z jej pracowników, w jaki sposób poprawi to jej wynik finansowy?

Wyższe wynagrodzenie musi być naszym własnym osiągnięciem - dodaje Aleksandra Tokarewicz. - Czasem wydaje nam się, że dobrym argumentem jest powołanie się na brak podwyżki w ciągu ostatnich kilku lat. I tu jest szansa na wywalczenie wyrównania inflacyjnego, ale chyba nie o to nam chodzi.

Równie mało skuteczne jest straszenie pracodawcy odejściem do konkurencji. Taka argumentacja może zakończyć się w najgorszym wypadku wypowiedzeniem, a w najlepszym, utratą zaufania pracodawcy.

Zarobki w innych firmach

Dobrze jest także porównać nasze zarobki ze średnią krajową dla zajmowanego stanowiska. Możemy to łatwo zrobić dzięki serwisom internetowym, które gromadzą tego typu dane. Nie zapominajmy jednak o różnicach związanych z regionem oraz pozycją i wielkością firmy – trudno oczekiwać, że np. w małej firmie w Białymstoku będziemy zarabiać tyle samo, co w warszawskim oddziale międzynarodowej korporacji.

Zostaw coś na sam koniec.

Kiedy nasza rozmowa z szefem będzie zbliżać się ku końcowi, wyciągnijmy wtedy ostatni argument, który będzie jednocześnie korzyścią dla naszego przełożonego. W ten sposób pokażemy, że przez cały czas zależy nam także na interesie firmy. Ten zabieg często mocno wpływa na ostateczny wynik negocjacji.

Kiedy szef mimo wszystko odmówi.

Odmowa przełożonego nie musi być dla nas klęską. Przede wszystkim poprośmy go o dokładne uzasadnienie swojej decyzji ale także o wyraźne wskazanie, co musimy zrobić, aby podwyżkę jednak otrzymać.

Ustalenie listy zadań lub celów powinno te warunki jasno zdefiniować. Warto także umówić się na kolejną rozmowę np. za kwartał w celu weryfikacji założonych celów. Ten czas wykorzystajmy do wzmocnienia swej pozycji podczas przyszłych negocjacji.

 

 

Źródło: Poradnik > Jak zawalczyć o podwyżkę?

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Strefa Biznesu: Zwolnienia grupowe w Polsce. Ekspert uspokaja

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Wróć na kurierlubelski.pl Kurier Lubelski