Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Jak wykorzystać drony w produkcji rolnej? Pytamy specjalisty

Marcin Jaszak
Rolnictwo idzie w kierunku zmieszania zużycia środków chemicznych, choć jest to trudny i czasochłonny proces. Dariusz Krzywiec, Kierownik Działu Technologii Produkcji Rolniczej i Doświadczalnictwa Lubelskiego Ośrodka Doradztwa Rolniczego w Końskowoli, tłumaczy w jaki sposób można wykorzystać drony w produkcji rolnej oraz podkreśla rolę, jaką w rolnictwie odegra robotyzacja.

Podczas Dni Otwartych Drzwi w Końskowoli 2023 Lubelski Ośrodek Doradztwa Rolniczego prezentował jedną z metod mogących zastąpić lub zminimalizować zużycie chemicznych środków ochrony w uprawach roślinnych. Wykorzystywany jest do tego dron. Proszę przybliżyć ten temat.

Z pewnymi szkodnikami możemy walczyć naturalnymi metodami, stosując zamiast preparatu chemicznego ich naturalnych wrogów występujących w środowisku. Możemy te metodę stosować przykładowo w uprawie kukurydzy. Szkodnik atakujący tę roślinę to omacnica prosowianka. Jest to niewielki motyl, którego gąsienice żerują na łodygach i kolbach kukurydzy. Naturalnym wrogiem omacnicy jest kruszynek. Jego larwy rozrzucane są za pomocą drona zaopatrzonego w specjalny zasobnik umożliwiający zrzucanie kapsułek z kruszynkiem. Takich aplikacji stosuje się zwykle około dwóch podczas sezonu. Kruszynek jako naturalny wróg jest stosowany w rolnictwie ekologicznym. Z kolei biopreparaty oparte o mikroorganizmy zalecane są w biologicznej ochronie i i w integrowanej produkcji roślin, w ramach tak zwanych ekoschematów, związanych z dopłatami obszarowymi, dążących do poprawy jakości gleby, zrównoważonego nawożenia, minimalizowania zużycia środków chemicznych i poprawy jakości plonów. Ale wracając do kruszynka, to można go również umieszczać ręcznie, stosując specjalne zawieszki na rośliny zawierające jego larwy. Wykorzystanie drona ułatwia ten proces, jednak potrzebuje jeszcze regulacji prawnych, ustalających kwestie dronów w agrolotnictwie. My wykorzystujemy drona w naszym Ośrodku w celach doświadczalnych i demonstracyjnych i wskazujemy na to, że istnieje taka możliwość, a do tego sprawdza się, ułatwia pracę i stwarza warunki do wykorzystywania innych preparatów biologicznych.

Wróćmy do konwencjonalnych metod, czyli pestycydów w tym herbicydów. Jak przedstawia się skala ich wykorzystania i czy stanowią dla nas zagrożenie?

Nie chcę wypowiadać się o skali ich zużycia. W Ośrodku nie zajmujemy się takimi statystykami i nie badamy również pozostałości środków chemicznych w żywności. Tym, zajmują się specjalne instytuty i tam możemy uzyskać informacje na ten temat. Tu jednak zaznaczę pewien fakt. Od lat 90- tych., wzrosło dwu lub trzykrotnie zużycie chemicznych środków ochrony w produkcji roślinnej – chodzi tu o ilość substancji czynnej na hektar uprawy. W Polsce stosujemy ich jednak mniej niż wynosi średnia unijna. Przez szereg lat rejestrowano wiele preparatów, o których mówiono nam, że są przebadane i nie wywołują negatywnych skutków, po czym te preparaty są wycofywane z rynku, zazwyczaj wskutek dyrektyw unijnych. Nie odpowiem o czym to może świadczyć.

Czy jest szansa, na szersze zastąpienie chemicznych środków ochrony, wspomnianymi biologicznymi i mikrobiologicznymi?

Europejski Zielony Ład promuje rezygnację z chemicznych środków na rzecz środków pochodzenia naturalnego. Temu właśnie służą wspomniane nowe działania ekoschematowe i kontynuowane jest wsparcie rolnictwa ekologicznego. Jednak w Polsce gospodarstw opierających się na produkcji ekologicznej jest około 2-3 procent [zajmują około 3,5% gruntów rolnych]. W porównaniu na przykład z Austrią, gdzie gospodarstw ekologicznych działa ponad 20 procent, jest to margines. Co istotne, wciąż istnieje problem z zachęceniem rolników do takiej produkcji. Mimo, że promuje się takie sposoby uprawy roślin, to rolnik musi borykać się z wieloma aspektami biurokratycznymi, regulującymi kwestie upraw ekologicznych. Poza tym ekologia wiąże się z niższymi plonami, a do tego dochodzi pracochłonność takich upraw. Obecnie tylko z nielicznymi szkodnikami i chorobami możemy walczyć wspomnianymi metodami, natomiast z chwastami musimy poradzić sobie mechanicznie, co wymaga nakładów pracy, czyli zwyczajnie potrzebujemy często ludzi do pielenia. To znacznie podnosi koszty.

Podczas Dni Otwartych prezentowano roboty, czyli istnienie jakaś szansa na skierowanie się w stronę bardziej ekologicznego rolnictwa.

Tak. Na horyzoncie pojawia się kwestia robotyzacji w rolnictwie. Kilka lat temu podczas Dni Otwartych mieliśmy jednego robota. Teraz na wystawie pojawiało się ich kilka. Przykładem mogą być autonomiczne roboty, pielące uprawy buraków. Początkowo są wykorzystywane do siewu, po to by zaprogramować lokalizację punktów, w których te buraki zostały wysiane. Następnie, podczas pielenia, maszyna omija te punkty. Są też inne sposoby, chociażby wykorzystanie robotów autonomicznych z laserem, rozpoznających poszczególne rośliny i niszczących chwasty.

Czy rolnictwo idzie w kierunku upowszechnienia takich rozwiązań?

Myślę, że w perspektywie około dziesięciu lat te rozwiązania upowszechnią się w dziedzinach wymagających nakładów pracy. Tu w Końskowoli wykorzystujemy przykładowo kombajn do zbioru wiśni, kombajn do owoców jagodowych czy jabłka przemysłowego. Zatem jest taki kierunek. Oczywiście, nie wszyscy rolnicy będą operowali dronami lub robotami, ale te drony i roboty będą wykorzystywane coraz powszechniej, co sprzyja rolnictwu idącemu w stronę ekologii.

Jaka jest przyszłość rolnictwa ekologicznego. Czy kiedyś dogonimy Austrię?

Nie mogę wypowiadać się o samym rolnictwie ekologicznym, ponieważ nie zajmuję się tym, jednak widać pewien zwrot w tym kierunku. Przez wiele lat rolnicy zapominali chociażby o stosowaniu poplonów. Te programy ekoschematowe, zaczynają to przywracać. Ostatnio mówi się wiele o ochronie zapylaczy i nie tylko pszczół, ale również dziko żyjących zapylaczy. Funkcjonuje program wspierający uprawę roślin miododajnych, w którym rolnik, w ramach dopłat obszarowych, może założyć pożytek pszczeli. Może program ten nie jest do końca dopracowany, chociażby pod względem doboru roślin, jednak ważne, że coś takiego zaczyna funkcjonować. Do tego dochodzą wspomniane rozwiązania, czyli mikrobiologia, drony i robotyka, które w naturalny sposób kierują rolnictwo w stronę ekologii. Poza tym Unia Europejska będzie stopniowo wycofywać środki chemiczne i pójdzie to w kierunku eliminacji twardej chemii na rzecz środków opartych na naturalnych surowcach i wykorzystania robotyki. Zatem idziemy w tym kierunku, choć jest to trudny i czasochłonny proces.

od 7 lat
Wideo

Konto Amazon zagrożone? Pismak przeciwko oszustom

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na kurierlubelski.pl Kurier Lubelski