Jan Madejek: - Nie chodzi o to, aby dużo mówić, ale dużo robić

Najlepszy radny Lublina...
...bez przesady. Wygrałem plebiscyt. Zgromadziłem największą liczbę głosów i bardzo dziękuję wszystkim, którzy na mnie wskazali. To miłe, choć przyznam, że zaskakujące dla mnie rozstrzygnięcie.

Nie liczył Pan na wygraną?
Szczerze mówiąc, nie. Oczywiście znajdowałem się w czołówce przez cały czas trwania plebiscytu, ale nie myślałem, że wygram. Widziałem siebie na drugim miejscu. Na zwycięzcę typowałem Jana Gąbkę, radnego od kilku kadencji i prezesa Lubelskiej Spółdzielni Mieszkaniowej. To miłe, że udało mi się pokonać go w bezpośredniej rywalizacji.

Będzie zatem świętowanie w domu?
Jeszcze nie. Ze świętowaniem poczekam do wyników wyborów samorządowych. Ostatecznie to urna zweryfikuje, kto zyskał aprobatę mieszkańców i kogo oni obdarzą zaufaniem na najbliższe cztery lata.

Wybory samorządowe 2010 w Lublinie - nasz serwis

Co zdecydowało o Pana wygranej?
Jestem przekonany, że kluczem do sukcesu jest bycie jak najbliżej mieszkańców, których się reprezentuje w Radzie Miasta. Jestem rozpoznawany przez moich wyborców. Znam ich problemy i robię wszystko, aby je rozwiązywać. Chodzi o to, by codzienne życie lublinian, mieszkańców Czubów i Węglina było łatwiejsze, bardziej komfortowe.

Co udało się zrobić w mijającej kadencji?
Przede wszystkim powstały nowe połączenia drogowe, które zmieniły oblicze Czubów i Węglina. Kluczowe było oddanie do użytku przedłużenia ul. Jana Pawła II do al. Kraśnickiej. To otworzyło pod inwestycje kilkadziesiąt hektarów gruntów. W rejonie ul. Gęsiej stanęły nowe osiedla, gdzie już teraz mieszkają około dwa tysiące osób. Na liście załatwionych spraw komunikacyjnych są też: przedłużenie ul. Roztocze do ul. Jana Pawła II oraz otworzenie ul. Granitowej.

Na sesjach Rady Miasta nie należy Pan do grona najbardziej aktywnych radnych. Raczej rzadko zabiera Pana głos.
Nie chodzi o to, aby dużo mówić ,ale dużo robić. I aby efekty tych działań były odczuwane przez mieszkańców, których reprezentuję. Czuby i Węglin, skąd piastuję mandat radnego, zmieniły się w ciągu ostatnich kilkunastu lat nie do poznania. Z obszaru zapomnianego przez ludzi i Boga, staliśmy się jednym z najdynamiczniej rozwijających się obszarów inwestycyjnych Lublina, m.in. jeśli chodzi o budownictwo mieszkaniowe.