Senacka Komisja Rolnictwa i Rozwoju Wsi przebywa w środę z wizytą studyjną na Lubelszczyźnie. Spotkanie na polsko-ukraińskim przejściu granicznym w Dorohusku dotyczyło kwestii bezpieczeństwu żywnościowemu w kraju w kontekście wojny na Ukrainie oraz kontrolom towarów rolno-spożywczych przekraczających polską granicę.
W konferencji prasowej wziął udział także wiceminister rolnictwa Janusz Kowalski, który stwierdził, że bezpieczeństwo żywnościowe w Polsce podlega ochronie.
- Rzeczywiście jest tu profesjonalna «zapora» przed żywnością niespełniającą polskich wymogów bezpieczeństwa żywnościowego. Taka żywność nie jest wpuszczana do Polski – mówił Kowalski.
Wiceszef resortu rolnictwa odniósł się również do obowiązującego do 15 września br. unijnego zakazu importu zbóż z Ukrainy do pięciu krajów, w tym Polski. Jego zdaniem, ta data jest kluczowa z punktu widzenia interesów polskich rolników.
- Oczekujemy od Komisji Europejskiej przedłużenia zakazu importu pszenicy, rzepaku, kukurydzy i nasion słonecznika do Polski o możliwie, jak najdłuższy okres. Ufam, że powinno się to zdarzyć nawet do czerwca 2024 roku, a więc do momentu, kiedy obowiązuje przyjęta przez Unię Europejską zasada liberalizacji handlu Unia Europejska – Ukraina – zaznaczył Kowalski.
Obecny na konferencji szef Izby Administracji Skarbowej w Lublinie Artur Krukowski zapewnił, że funkcjonariusze Krajowej Administracji Skarbowej stoją na straży bezpieczeństwa ekonomicznego Polski i Unii Europejskiej.
- Na dzisiaj mamy całkowity zakaz dopuszczenia od obrotu tych czterech podstawowych zbóż (…) Dozwolony jest tranzyt poza terytorium Polski. Odbywa się on pod plombami elektronicznymi. KAS na bieżąco monituje, gdzie i kiedy towar wyjeżdża, zarówno w transporcie drogowym i kolejowym – wskazał Krukowski i dodał, że w ciągu doby z przejścia w Dorohusku wyjeżdża ok. 6-7 takich zabezpieczonych tirów.
Główny inspektor jakości handlowej artykułów rolno-spożywczych Przemysław Rzodkiewicz podał, że w ubiegłym roku inspekcja przeprowadziła około 30 tys. kontroli granicznych w skali Polski, a ponad 9 tys. w pierwszym półroczu 2023 r.
- Obserwujemy, że ilość towarów, artykułów spożywczych, które napływają do naszego kraju przez granicę z Ukrainą spadła rok do roku o ok. 30 proc. – wyjaśnił Rzodkiewicz.
I doprecyzował, że w przypadku niespełnienia parametrów jakościowych wydawana jest na przejściu granicznym decyzja zakazująca wprowadzenia przewożonych towarów do obrotu ze skutkiem natychmiastowym. Podał, że w 2022 r. wydano prawie 400 takich decyzji.
- W przypadku kontroli, które realizowane są w związku z nieprawidłowościami na rynku, to aktualnie zgłosiliśmy do prokuratury sześć takich spraw. Toczą się z w nich również postępowania administracyjne. W jednym postępowaniu zapadła już decyzja w drugiej instancji(…) Nakładane kary (…) odpowiadają wartości towaru, który został wprowadzony do obrotu. Pierwsza kara, która została wydana to była kwota ok. 370 tys. zł – poinformował Rzodkiewicz.
Do 15 września br. przedłużony został unijny zakaz swobodnego obrotu pochodzącymi z Ukrainy nasionami pszenicy, kukurydzy, rzepaku i słonecznika w Bułgarii, Polsce i Rumunii oraz na Węgrzech i Słowacji. Przez terytoria tych pięciu państw wciąż możliwy jest jednak tranzyt wymienionych wyżej płodów rolnych.
Źródło: PAP
Strefa Biznesu: Plantatorzy ostrzegają - owoce w tym roku będą droższe
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?