Po raz 18. sięgnąłeś po tytuł najlepszego zawodnika w Europie, odzyskując utracony przed rokiem w szwedzkim Skovde złoty medal...
Po takiej stracie tytułu, a wcześniej po wielokrotnych tytułach mistrzowskich, muszę przyznać że jechałem do Bratysławy z pewną niepewnością i obawą. Można powiedzieć, że znów wróciłem na tron i jestem z tego powodu niezmiernie szczęśliwy.
Czy miałeś godnych siebie rywali w Bratysławie?
Poziom w mojej koronnej konkurencji indywidualnych układów formalnych IV-VI DAN ciągle wzrasta i muszę przyznać, że rywale są coraz lepiej przygotowani. Nie jest łatwo wygrywać, a niestety lat również mi przybywa. W tym roku poszło mi jednak dość gładko.
Z kim walczyłeś w finale?
Moim rywalem był Włoch Massimo Persia, który wygrał ze mnę przed rokiem w pojedynku o złoto. Teraz moja przewaga była zdecydowana, a pięciu sędziów wskazało jednogłośny werdykt i moje zwycięstwo.
Fachowcy uważają Cię z najlepszego technika na świecie, prawdziwego mistrza oraz autorytet i wzór do naśladowanie dla młodych adeptów tej dyscypliny sportu, Czy podzielasz ten pogląd?
Trudno o sobie mówić w takich kategoriach. Pewnie trochę w tym prawdy jest, bowiem wiele osób w Europie i na świecie dostrzega oraz podziwia mój kunszt w tej dziedzinie.
A co porabiasz poza matą?
Jestem nauczycielem wychowania fizycznego w gimnazjum nr 2 w Lubartowie. Mam wspaniałą żonę Anitę, która była również znakomitą zawodniczką oraz dwóch synów Michała i Dawida.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?