Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Jeden gol przesądził. Wisła Puławy przegrała u siebie z Radunią Stężyca

Kamil Wojdat
Kamil Wojdat
(Piłkarze „Dumy Powiśla” doznali szóstej porażki w lidze [bilans: 5-3-6])
(Piłkarze „Dumy Powiśla” doznali szóstej porażki w lidze [bilans: 5-3-6]) fot. Klub Sportowy Wisła Puławy/Facebook
2. liga. Wisła Grupa Azoty Puławy przegrała drugi mecz z rzędu. Po wyjazdowej porażce sprzed tygodnia ze Skrą Częstochowa 1:4 tym razem podopieczni trenera Michała Pirosa przegrali na swoim stadionie z wyżej notowaną Radunią Stężyca 0:1.

Od początku spotkania więcej inicjatywy wykazywali goście ze Stężycy. Przewagę udokumentowali w 7. minucie, kiedy to dośrodkowanie z rzutu rożnego na pierwszy słupek głową przedłużył Michał Biskup, a całą akcję pewnym i silnym strzałem wykończył Łukasz Bogusławski (0:1).

Zimny prysznic nieco pobudził miejscowych, którzy ruszyli do odrabiania strat. Bliski wyrównania był w 16. minucie Dawid Retlewski, lecz kapitalnie z jego uderzeniem głową z okolic 5. metra poradził sobie Kacper Tułowiecki.

Golkiper przyjezdnych między słupkami radził sobie naprawdę wybitnie. W 28. minucie świetnie wybił na róg próbę Kamila Kumocha.

W końcówce pierwszej połowy przed świetną okazją na podwyższenie prowadzenia stanęli natomiast przyjezdni. Ponownie po kornerze. Tym razem jednak nikt nie przedłużał dośrodkowania, a to od razu zostało skierowane na dalszy słupek. Piłka spadła pod nogi Bogusławskiego, jednak ten trafił tylko w boczną siatkę.

Na drugą odsłonę obydwa zespoły wyszły bez żadnych zmian w składach. Zmianie nie ulegał także sposób gry gospodarzy, którzy przede wszystkim stawiali na dośrodkowania w pole karne rywali. Przełamać schemat w 55. minucie spróbował Mateusz Klichowicz. Napastnik „Dumy Powiśla” ładnie zszedł z piłką z lewego skrzydła do środka po czym zdecydował się na strzał. Węglarz zaskoczyć się jednak nie dał.

Gospodarze częściej od swoich przeciwników utrzymywali się przy piłce, próbowali strzałów, ale te albo były albo niecelne albo zatrzymywał je bramkarz Raduni.

Przyjezdni spokojnie czekali i w 60. minucie poważnie zagrozili Wiśle po wrzutce z rzutu wolnego. Odbita w polu karnym piłka trafiła do Dmytro Bashlaia. Ten z około 15 metrów zdecydowanie przesadził z siłą, a zapomniał o precyzji.

Dużo lepiej w 74. minucie zachował się jego kolega, Mateusz Kuzimski. Z dosyć sytuacyjnej piłki zdecydował się na strzał z obrębu pola karnego gospodarzy. Na ich szczęście na posterunku był Oskar Mielcarz.

Do końca wynik już zmianie nie uległ. Zmieniony zostać musiał natomiast Przemysław Skałecki, który podczas walki o piłkę w polu karnym Raduni został uderzony w twarz. Gospodarze domagali się karnego, ale ten nie został odgwizdany. Tabela TUTAJ.

Wisła Grupa Azoty Puławy – Radunia Stężyca 0:1 (0:1)

Bramka: Bogusławski 7

Wisła: Mielcarz – Kumoch (80 Kargulewicz), Puton (80 Janicki), Retlewski, Wiech, Kaczmarek (67 Kołtański), Kaczorowski (67 Pavlas), Skałeck (80 Bortniczuk)i, Flak, Klichowicz, Noiszewski. Trener: Michał Piros

Radunia: Tułowiecki – Kwiatkowski (86 Potrac), Dejewski, Bogusławski (73 Czajkowski), Straus, Bashlai, Płotka (58 Rajski), Kasprzak, Słomka (58 Nowicki), Biskup, Kuzimski. Trener: Szymon Hartman

Żółte kartki: Klichowicz, Noiszewski – Płotka, Dampc

Sędziował: Łukasz Szczech (Kobyłka)

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Wywiad z prezesem Jagiellonii Białystok Wojciechem Pertkiewiczem

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na kurierlubelski.pl Kurier Lubelski