Jeden telefon może uratować komuś życie. Gdy temperatury spadają warto pamiętać o bezdomnych

- Robi się coraz chłodniej, dlatego zwracamy się z apelem o to, aby nikt nie był obojętny na czyjąś krzywdę. Na wychłodzenie organizmu szczególnie narażeni są bezdomni, osoby starsze i osoby nietrzeźwe przebywające na zewnątrz. Jeśli widzimy taką sytuację, nie wahajmy się zadzwonić na numer alarmowy - apeluje aspirant sztabowy Agnieszka Marchlak.

Funkcjonariusze podczas patroli szczególną uwagę zwracają na miejsca, gdzie mogą przebywać osoby narażone na wychłodzenie.

- Są to zazwyczaj pustostany, ogródki działkowe, altanki. Każdego roku monitorujemy sytuację tych osób, sami oferujemy pomoc każdemu, kto jej potrzebuje - dodaje Marchlak.

Do takiej sytuacji doszło w czwartek (3 listopada), gdy dzielnicowy z ryckiej komendy wraz z pracownikami Ośrodka Pomocy Społecznej w Rykach dostarczył jedzenie i ubrania mężczyźnie, przebywa w trudnych warunkach.

Zgłoszenia można przekazywać pod numerami telefonów 112 lub pogotowia ratunkowego. Nasze zainteresowanie może przyczynić się do uratowania komuś życia.

- Sami również starajmy się okazać życzliwość i wyciągnąć pomocną dłoń w kierunku tych, którzy tej pomocy potrzebują. Nie przechodźmy obok takich osób obojętnie - podsumowuje Marchlak.