- Jesteśmy już po wakacjach. Byliśmy nad morzem w Rewalu przez tydzień. Nie zdecydowaliśmy się czekać z urlopem na bon turystyczny, bo nie wiadomo było, czy i kiedy on tak naprawdę wejdzie w życie - mówi nam Mateusz, mieszkaniec Lublina i ojciec dwójki dzieci.
Część rodzin przyznaje, że w tym roku nie planuje wakacji z powodu epidemii koronawirusa. - Ze względów bezpieczeństwa nigdzie się nie ruszamy. Ale cieszymy się, że pojawiło się takie wsparcie wakacyjne. Może wyskoczymy gdzieś na jeden dzień nad Okuninkę, ale nie będziemy brać noclegu, więc nie skorzystamy na razie z bonu 500 plus. Z tego co wiem, nie można go przeznaczyć np. na benzynę czy obiad w restauracji - wyjaśnia Małgorzata, mama trzylatki z Lublina.
Z bonu turystycznego rodziny będą mogły korzystać od początku sierpnia. Wiceminister rozwoju zapowiedział, że prawdopodobnie od najbliższej soboty zostanie uruchomiona platforma internetowa ZUS, na której będą mogli rejestrować się przedsiębiorcy, a od 31 lipca ma ruszyć rejestracja dla rodziców. W woj. lubelskim zameldowanych jest ok. 395 tys. dzieci do 18 roku życia. Bonem będzie można płacić za usługi hotelarskie i imprezy turystyczne na terenie Polski. Bon o wartości 500 zł jest ważny do 31 marca 2022 r. i nie podlega wymianie na gotówkę.
- Myślę, że bon turystyczny może bardzo pomóc branży turystycznej, która szczególnie ucierpiała w związku z ograniczeniami spowodowanymi epidemią. Jednak wszystko zależy od tego, gdzie i w jaki sposób rodziny będą chciały z niego skorzystać. Dlatego istotne jest przygotowanie odpowiednich ofert i skutecznej promocji. Będziemy zachęcali lubelskich przedsiębiorców, do przygotowania odpowiednich propozycji dla potencjalnych klientów - mówi Dorota Lachowska, dyrektor Lubelskiej Regionalnej Organizacji Turystycznej.
Ekonomiści i socjologowie zastanawiają się jednak, czy 500 zł faktycznie pomoże branży turystycznej oraz czy rodziców będzie stać na to, aby dopłacić brakującą kwotę np. do kolonii dziecka, bo 500 zł nie pokryje wszystkich kosztów. - Poza tym, przypomnijmy, że bon obejmuje tylko rodziny z dziećmi. Jestem przeciwna takiemu dzieleniu społeczeństwa. Można się zapytać, gdzie w tym wszystkim są osoby mające już dorosłe dzieci albo młodzi ludzie bez dzieci, których nie stać na wakacje, bo zarabiają najniższą krajową. Pierwotny plan był taki, że bon turystyczny miał przysługiwać osobom pracującym. To rozwiązanie byłoby bardziej poprawne, bo obecnie to jest znowu pogłębienie podziału pomiędzy osobami bez dzieci, a rodzinami z dziećmi - zwraca uwagę dr Dorota Tokarska z Wydziału Nauk Społecznych KUL.
- Lubelskie w kamerach Google. Sprawdź, czy Cię nagrali
- Lublinianie chętnie spędzają weekend w centrum. Zobacz
- Takiej „trybuny" lubelskich kibiców zazdrości cała Polska
- Legenda o Czarciej Łapie na placu Litewskim. Zobacz zdjęcia
- Lublin w kwiatach. Rozejrzyj się i zobacz, co kwitnie
- Na trybunach wesoło i kolorowo. Zobacz galerię kibiców żużla