Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

"Jesteśmy zespołem przez duże Z" - opinie po zwycięskim meczu koszykarzy Startu Lublin w Gdyni z Asseco Arką

know
Przemyslaw Swiderski
- Jesteśmy zespołem przez duże Z. To nas wyróżnia w tej lidze - powiedział po zwycięstwie w Gdyni z Asseco Arką trener Startu Lublin, David Dedek.

- Gratuluję wszystkim chłopakom niesamowitej walki. Arka bez większych problemów wygrała z nami pierwszy mecz w Lublinie i pokazała wtedy, że jest bardzo dobrym zespołem, złożonym z doświadczonych i atletycznych zawodników. Tym bardziej więc cieszę się ze zwycięstwa z tak mocnym przeciwnikiem. Arka gra bardzo dobrą koszykówkę, co udowadniali w lidze i w europejskich pucharach. Wygrać z taką drużyną jest dla nas czymś wyjątkowym – podsumował szkoleniowiec.

W pierwszej rundzie gdynianie wygrali w Lublinie różnicą aż 29 punktów (95:66). To najwyższa porażka Startu w tym sezonie.

– Bardzo nas ona zabolała i do Gdyni przyjechaliśmy po zwycięstwo. Od początku do końca meczu byliśmy na tym skoncentrowani. Wykonaliśmy kawał dobrej pracy i wszystkim zawodnikom należą się gratulacje

– powiedział Roman Szymański.

Wygrana w Gdyni jest 15. zwycięstwem lublinian w lidze. - Pokazali dlaczego w tym sezonie są tak wysoko. Mają świetny zespół i grają fajną koszykówkę – chwalił Start Bartłomiej Wołoszyn, skrzydłowy Arki.

“Czerwono-czarni” rzucali na podobnej skuteczności zza linii 6,75m, natomiast zdecydowanie lepiej od Arki trafiali z półdystansu (66,7-proc. do 34,4-proc.). - Przegraliśmy, bo bardzo brakowało nam skuteczności spod kosza. Start zagrał agresywnie, na pograniczu faulu i my w takiej grze nie potrafiliśmy trafiać spod samej obręczy. Mamy zaledwie 10 na 29 z „pomalowanego”. We wszystkich innych elementach wypadamy bardzo dobrze – ocenił Przemysław Frasunkiewicz, trener Asseco Arki.

Po niedzielnym meczu szkoleniowiec Startu zwrócił uwagę na wolę walki swoich podopiecznych: - Każdy z zawodników, który wychodzi na boisko, daje z siebie wszystko. Raz wychodzi trochę lepiej, raz trochę gorzej, ale siadając na ławkę wie, że dołożył swoją cegiełkę do sukcesu. Natomiast z ławki każdy wspiera piątkę, która akurat jest na boisku. To nas buduje. Zawsze walczymy od pierwszej do ostatniej sekundy, nie ma dla nas przegranych sytuacji. Tak było także w pierwszym meczu między nami. Arka grała wtedy rewelacyjnie, a my daliśmy ile mogliśmy. W tamtym momencie to było wszystko, na co było nas stać. Zawsze jednak staramy się dawać maksimum od siebie - podkreśla David Dedek.

Wygraną w Gdyni koszykarze Startu zrobili duży krok w stronę miejsca w czołowej czwórce przed fazą play-off. Ta pozycja zagwarantuje lublinianom teoretycznie słabszego przeciwnika w ćwierćfinale i tym samym większą szansę na awans do strefy medalowej.

Zespół trenera Dedka po 20 meczach zajmuje w tabeli trzecie miejsce (drużyna z Torunia ma jednak dwa zaległe spotkania). Przed rokiem 15 zwycięstw zapewniło miejsce w ósemce. Dwa lata temu do awansu do play-off potrzebnych było 18 wygranych, trzy lata temu 19, a cztery lata temu 17 triumfów.

Do końca fazy zasadniczej Energa Basket Ligi pozostało jeszcze 10 kolejek. - Od wielu lat liga nie była tak wyrównana, jak w tym sezonie. Praktycznie przed każdym meczem trudno jest wskazać faworyta – uważa David Dedek.

Ważna wygrana koszykarzy Startu Lublin. Zrewanżowali się Ass...

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

MECZ Z PERSPEKTYWY PSA. Wizyta psów z Fundacji Labrador

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na kurierlubelski.pl Kurier Lubelski