Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Julia, Jakub, Alicja, Nikodem. W szpitalu przy ul. Jaczewskiego urodziły się czworaczki [GALERIA]

Jakub Sarek
Jakub Sarek
Łukasz Kaczanowski
Łukasz Kaczanowski
Łukasz Głaczkowski/SPSK nr 4
W szpitalu przy ul. Jaczewskiego na świat przyszły czworaczki. To dwie dziewczynki i dwóch chłopców.

Julia, Jakub, Alicja, Nikodem - to imiona czworaczków, które urodziły się 10 stycznia w szpitalu klinicznym nr 4 w Lublinie.

- Razem z mężem "planowaliśmy" rodzeństwo dla naszej dwuletniej córeczki Gabrysi, ale nie spodziewaliśmy aż czwórki. A o tym dowiedzieliśmy się w siódmym tygodniu ciąży - mówi z uśmiechem pani Paulina Sarnecka, mama czworaczków i pielęgniarka w placówce przy ul. Jaczewskiego

Wtóruje jej mąż, Paweł.

- Na początku było to dla nas ogromnym szokiem. Takie ciąże zdarzają się przecież naprawdę rzadko. Ale później nastąpiła wielka radość.

Jak tłumaczy, pani Paulina ciąża przebiegała prawidłowo od samego początku.

- Przez pierwsze miesiące zastanawialiśmy się z mężem czy damy radę, ale tę wątpliwości minęły. Mamy też duże wsparcie od rodziców zarówno moich, jak i męża - podkreśla pani Paulina.

Państwo Sarneccy zamierzali początkowo mieszkać w Lublinie, ale narodziny czworaczków zrewidowały ich plany.

- Mamy 50-metrowe mieszkanie, ale dla naszej siódemki będzie ono za ciasne. Zostajemy więc na razie w domu moich rodziców w Michowie (pow. lubartowski), bo tak będzie nam łatwiej logistycznie. Zobaczymy co dalej - zaznacza pani Paulina.

Julia, Jakub, Alicja, Nikodem przyszli na świat pod koniec 31. tygodnia ciąży przez cesarskie cięcie.

- Poród czworaczków to praca całego zespołu, sukces położników i neonatologów. Prowadzenie ciąży czworaczej jest ogromnym wyzwaniem, ponieważ mamy tu do czynienia z najwyższym poziomem ryzyka groźnych powikłań w tym również zgonu wewnątrzmacicznego płodów. Walczyliśmy o to, aby utrzymać tę ciążę do momentu, kiedy szanse na przeżycie dzieci będą optymalne. Dłużej utrzymać się jej nie dało, bowiem pojawiły się zwiastuny zbliżającego się porodu - wskazuje prof. dr hab. n. med. Tomasz Paszkowski, kierownik Klinicznego Oddziału Ginekologii i Położnictwa SPSK Nr 4 w Lublinie.

Czworaczki przebywają aktualnie w inkubatorach na Oddziale Neonatologii i Intensywnej Terapii Noworodka szpitala przy ul. Jaczewskiego.

- W momencie narodzin Julia ważyła 1610, Jakub 1540, Alicja 1490 a Nikodem 1800 gramów. Każdy z czworaków inaczej wygląda, bo każdy miał oddzielne łożysko, oddzielny worek owodniowy. Dzieci mają różne grupy krwi. Alicja, mimo że najdrobniejsza, była najsprytniejsza, najszybciej zaczęła oddychać samodzielnie. Obecnie wsparcia oddechowego potrzebuje tylko Nikodem - wyjaśnia dr n. med. Eulalia Majewska, kierowniczka oddziału.

I dodaje, że dzieci wymagają żywienia dożylnego i stopniowego zwiększania żywienia dożołądkowego, gdyż nie mają odruchu ssania i koordynacji jedzenia z oddychaniem.

- Na chwilę obecną wyglądają adekwatnie do swojego wieku płodowego. Na dniach będziemy próbować wyjmować je z inkubatorów. Wymagają zwiększenia wagi do dwóch kilogramów, a to powinno potrwać miesiąc, więc zdążymy się jeszcze z nimi zaprzyjaźnić - ocenia Majewska.

Narodziny czworaczków zdarzają się raz na 700 tysięcy porodów. Ostatni taki przypadek w placówce przy ul. Jaczewskiego odnotowano w 2018 roku.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Polski smog najbardziej szkodzi kobietom!

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na kurierlubelski.pl Kurier Lubelski