Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Kamil Kiereś (trener Górnika Łęczna): Nie jesteśmy zespołem z ligi hiszpańskiej

KK
fot. K. Kurzępa
Po remisie 1:1 przed własną publicznością, trener Górnika Łęczna Kamil Kiereś przyznał na spotkaniu z dziennikarzami, że nie było to najlepsze spotkanie w wykonaniu jego podopiecznych. Prezentujemy wypowiedzi szkoleniowca z pomeczowej konferencji prasowej.

Jaka jest pana ocena meczu ze Skrą?
Z pozycji medialnej i tego jak wyglądała tabela, byliśmy zdecydowanym faworytem. Graliśmy przecież na własnym boisku, gdzie ostatnio zwyciężyliśmy w czterech spotkaniach. Wiadomo, że to nie był radosny wieczór, ale też nikt nie zamierza spuszczać głowy. Akceptujemy ten punkt i nie chcę opowiadać bajek, że graliśmy wspaniale. Było dużo podań oraz ataku pozycyjnego. Trafiliśmy na przeciwnika, który był dobrze zorganizowany w obronie, grał skutecznie na własnej połowie i do końca wytrzymał spotkanie pod względem fizycznym. Ciężko było nam wcisnąć piłki w te strefy, w które chcieliśmy. Na pewno plusem jest fakt, że kolejny raz wychodzimy z opresji przegrywając i zdobywamy bramkę. Co prawda, ona nam daje tylko remis, ale dopiero czas, który jest przed nami i liga narysują wartość tego punktu. Teraz wydaje się, że to strata oczek, lecz sezon wszystko zweryfikuje.

Oczywiście, patrząc z perspektywy ostatnich wygranych, nie jesteśmy żadnym zespołem z ligi hiszpańskiej, który gra w polskiej II lidze, tylko jesteśmy Górnikiem Łęczna, który też ma swoje problemy i atuty.

Nie wszystkie fragmenty są doskonałe w naszym wykonaniu i po prostu musimy cierpliwie popracować nad tym, by wyglądać dobrze personalnie na boisku oraz pod kątem tego, co mamy realizować. Nie tylko w naszej piłce, ale też w ligach zagranicznych bywa, że faworyci tracą punkty. Trzeba szukać tych punktów na boisku silniejszego rywala, ale przed nami najpierw Puchar Polski. Ciężko mi już powiedzieć jak to będzie wyglądało, chociażby ze względu na to, że Leandro ma uraz i na pewno w pucharowym meczu nie wystąpi.

Czy kładzie pan duży nacisk na pracę z zespołem nad tym, by nie tracił on optymizmu po stracie gola, czy też jest to naturalne dla tych zawodników?
Praca trenera z zespołem ma wiele aspektów. Przede wszystkim jest to podłoże techniczno-taktyczne na treningach, motoryka, ale też przygotowanie mentalne. Udało nam się skomponować mieszankę doświadczenia z młodością. W klubie jest dobra atmosfera. Mam dobre relacje z zawodnikami w komunikacji i to się w jakimś stopniu przekłada. Zastanawiamy się, dlaczego tracimy pierwsi bramki, bo chcielibyśmy je strzelać jako pierwsi i wygrywać 2:0 lub 3:0, lecz to się na razie nie udaje. Przede wszystkim w systemie gry, który wkomponowaliśmy do sezonu, szukaliśmy czynnika sprawiającego, że nie będziemy tracić goli. W sparingach to nam się udawało, ale później, chcąc się rozwijać w tym systemie, jesteśmy więc w posiadaniu piłki. Wiadomo, że wtedy jesteśmy narażeni na kontrę. I tak też straciliśmy gola ze Skrą. Jednak chwilę wcześniej to my mieliśmy sytuację w polu karnym rywali. Wracając jeszcze do mentalności, to coś się zazębiło w tym zespole i ma on charakter.

Jakiego rodzaju kontuzję ma Leandro?
Do końca nie wiem, ale wydaje się, że jest to uraz mięśniowy. Do tej pory, odkąd zawitałem tu w czerwcu to tego typu urazów raczej nie mieliśmy. Trudno powiedzieć, w którym momencie to się stało. W poniedziałek Leandro będzie miał badania i na puchar na pewno nie jedzie.

ZOBACZ TAKŻE:

Górnik Łęczna - Skra Częstochowa 1:1. Remis, który pozbawił ...

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Maksym Chłań: Awans przyjdzie jeśli będziemy skoncentrowani

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na kurierlubelski.pl Kurier Lubelski