- Punktacja moich rywali rośnie szybciej, ale mimo to nadal utrzymuję się na piątym miejscu spośród ponad 130 kandydatów z innych krajów - mówi Kamil Zinczuk, który walczy o udział w czterodniowej podróży przez Półwysep Skandynawski.
W przyszłym roku, w niezwykłą podróż wyruszy 20 ekip z całego świata. Śmiałkowie psimi zaprzęgami przejadą 300 km przez Skandynawię aż do Morza Norweskiego.
- Nie martwię się o to, czy sobie poradzę. Nawet jeżeli nie uda mi się wygrać, w kwietniu chcę wyruszyć na Newtontoppen, najwyższą górę Spitsbergenu. Znajomy polarnik organizuje tam emocjonujące przejście na nartach - zdradza Kamil Zinczuk.
Podróżnik na co dzień pracuje w biurze i ma dwójkę dzieci. Zapewnia, że żona wspiera jego pomysły. - Trochę się o mnie martwi, ale nie ma nic przeciw temu, bym realizował swoje zwariowane pasje. Oczywiście, zawsze jej obiecuję, że jadę ostatni raz - śmieje się Zinczuk.
Wyprawa przez Skandynawię ma pokazać, że człowiek poradzi sobie w każdych warunkach. Na miejscu każda ekipa dostaje sprzęt i ma cztery dni na wykonanie zadania. Kamil Zinczuk był już na podobnej wyprawie latem ub.r. Wtedy odcinek 110 km pokonał na nartach w ciągu 99 godzin. Aby poprzeć kandydaturę Kamila Zińczuka wystarczy wejść na stronę
www.fjallravenpolar.com, mieć konto na portalu Facebook i oddać głos (jeszcze tylko we wtorek!).
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?