Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Karolina Kołeczek nie zdołała awansować do finału halowych mistrzostw Europy. Zobacz zdjęcia

Krzysztof Szuptarski
Karolina Kołeczek (AZS UMCS Lublin) nie zdołała awansować do finałowego biegu na dystansie 60 m przez płotki, podczas halowych mistrzostw Europy w lekkiej atletyce, które odbywają się w Arenie Toruń. Podopieczna trenera Piotra Maruszewskiego w niedzielnym półfinale zajęła dopiero piątą pozycję w swojej serii, uzyskując rezultat 8,12.

– Półfinałowy bieg nie ułożył się po mojej myśli. Jeszcze ten falstart… Uderzyłam w drugi płotek, to mnie wybiło z rytmu. Niestety takie są płotki – mówi Karolina Kołeczek, zawodniczka AZS UMCS Lublin.

Karolina Kołeczek była po biegu bardzo zawiedziona, zwłaszcza, że pokazała się z bardzo dobrej strony w sobotnim biegu eliminacyjnym. Pochodząca z Sandomierza płotkarka, ostatnią serię eliminacyjną zdecydowanie wygrała, osiągając na mecie czas 7,98, lepszy o 0,22 sekundy od drugiej zawodniczki. – To był dobry bieg, od początku do końca. Wszystko miała pod kontrolą. Cieszę się też z życiówki Pii. Mam nadzieję, że jutro będzie dla nas równie dobry dzień – podkreślała po biegu półfinałowym płotkarka lubelskiego AZS UMCS.

Z kolei w imponującym stylu do finału na tym dystansie zakwalifikowała się natomiast inna Polka - Pia Skrzyszowska. Młodziutka zawodniczka AZS-AWF Warszawa zdystansowała rywalki, ustanawiając znakomity rekord życiowy 7,88. – Nie spodziewałam się takiego wyniku! Bieg poniżej 7.90? Koleżanka na torze obok była szybsza na początku dystansu i to mnie zmobilizowało do walki – mówi lekkoatletka ze stolicy.

W finale biegu na 60 m nie zobaczyliśmy także Dominika Kopcia. Sprinter Agrosu Zamość przebrnął przez eliminacje z 19. czasem - 6,69. W półfinale natomiast uzyskał taki sam rezultat i nie dało mu to awansu do czołowej ósemki. Jedynym Polakiem, który awansował do finału był Remigiusz Olszewski, plasując się w nim na szóstej pozycji z rezultatem 6,66. – Liczyłem na lepszy rezultat, a medal był w moim zasięgu. Cieszę się, że mogłem pobiec w finale. To mój najlepszy wynik w karierze – komentował po biegu polski lekkoatleta. Olszewski wyrównał najlepszy wynik polskiego sprintera w finale halowych mistrzostw Europy w ostatnich latach. W 2009 roku w Turynie szósty był bowiem Dariusz Kuć.

Marcin Lewandowski jednak ze srebrem
W europejskim czempionacie Starego Kontynentu doszło do dużego zamieszanie po biegu na 1500 m. Norweg Jakob Ingebrigtsen dobiegł do mety pierwszy, ale został wykluczony po tym, jak sędziowie dopatrzyli się przekroczenia toru. Złoto przyznano więc Marcinowi Lewandowskiemu (AZS UMCS Lublin). Dopiero około północy ogłoszono, że to jednak zawodnik ze Skandynawii został mistrzem Europy, a Lewandowskiemu pozostało srebro.

Po decyzji o dyskwalifikacji Ingebrigtsena, Lewandowski groził tym, że jeżeli nie zostanie mu przywrócone złoto, to rezygnuje ze startu na dystansie 3000 m. Jak zapowiedział, tak uczynił i ostatecznie kapitan polskiej kadry postanowił wycofać się z tej konkurencji. Lekkoatleta AZS UMCS nie ukrywał swojej wściekłości po decyzji europejskiej federacji lekkoatletycznej, która uznała protest strony norweskiej. Polak zapowiedział także wystąpienie z Komisji Zawodniczej European Athletics. – W związku z zaistniałą sytuacją odejdę z Komisji Zawodniczej European Athletics. Nie chcę mieć kontaktu z ludźmi, którzy łamią zasady. Jeśli tak to ma wyglądać, to ja nie chcę brać w tym udziału – zadeklarował stanowczo Marcin Lewandowski, który w tym roku zasilił barwy akademickiego klubu z Lublina.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Pomeczowe wypowiedzi po meczu Włókniarz - Sparta

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na kurierlubelski.pl Kurier Lubelski