Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Karolina Michalczuk (Paco Lublin) boksowała w Kowlu

Marcin Puka
Dwa zwycięstwa i jedna porażka - to bilans reprezentantki Polski Karoliny Michalczuk (Paco Lublin) podczas międzynarodowego turnieju bokserskiego w Kowlu. Podopieczna klubowego trenera Władysława Maciejewskiego pokonała Swietłanę Klatkową z Rosji 3:0 oraz Azize Abbosovą z Azerbejdżanu przez RSC w 2. rundzie. Na Ukrainie nasza mistrzyni stoczyła w sumie trzy walki, ostatnią z reprezentantką gospodarzy, mistrzynią Europy Tatianą Kob przegrała po dość kontrowersyjnym werdykcie sędziowskim 1:2.

- Karolina boksowała swoje, dużo z dołu. Szczególnie mógł się podobać pojedynek z doświadczoną Rosjanką Swietłaną Klatkową, wygrany przez "Karolę" jednogłośnie - mówi na oficjalnej stronie klubu Paco Lublin Maciejewski. - Druga walka z Azize Abbosovą, z reprezentantką Azerbejdżanu zakończyła się podobnie, jak pojedynek obu zawodniczek przed dwoma laty podczas turnieju Ahmet Comert w Turcji, przed czasem. Tym razem jednak nie w pierwszej, ale drugiej rundzie. Ostatnie starcie Karoli z Tatianą Kob zakończyło się sędziowskim skandalem. Rozumię, że gospodarze bardzo chcieli aby zawodniczka z Kowla wygrała przed własną publicznością, ale tak nie można. Cóż, dobrze że to jedynie zawody towarzyskie, podczas igrzysk olimpijskich i mistrzostw świata taki przekręt by nie przeszedł - dodaje.

- Do igrzysk pozostało jeszcze trzynaście miesięcy, to bardzo dużo czasu. Zarówno Karolina, jak i jej rywalki do miejsc na podium, będą boksować inaczej. Cieszę się, że ponad rok przed rozpoczęciem zmagań w Londynie mieliśmy okazję spotkać się z tak mocnymi przeciwniczkami, a to przecież nie koniec. W tym roku czekają nas jeszcze mistrzostwa Europy, a w przyszłym mistrzostwa świata - dodaje trener Maciejewski.

Nad czym musi popracować jeszcze Karolina Michalczuk? - Musimy poprawić prawy sierp. Jest już bardzo mocny, ale trzeba go znacznie przyśpieszyć. To będzie najkrótsza i najszybsza droga do zwycięstw - kończy szkoleniowiec klubu sportowego Paco.

- Skoro trener Maciejewski mówił, że wygrałam z Ukrainką, to znaczy że tak było. Cóż, sędziowie robili podczas turnieju co chcieli. Najlepszy przykład mieliśmy w meczu naszej reprezentacji z Rosjankami - mówi Michalczuk, na stronie internetowej www.paco.pl. - Po dwóch "przekręconych" werdyktach trener kadry Leszek Piotrowski tak się wkurzył, że dwie zawodniczki, które miały jeszcze walczyć poddał - dodaje Michalczuk, która nie czekała nawet w ringu na ogłoszenie rezultatu pojedynku z Kob - To wszystko trwało tak długo. Chcieli dać remis, ale ostatecznie przyznali zwycięstwo miejscowej zawodniczce. W czwartym meczu naszej reprezentacji, ze Szwecją nie boksowałam - wyjaśnia nasza mistrzyni.

Teraz Michalczuk czeka kilkunastodniowy odpoczynek od boksu. - Będę musiała nadrobić zaległości na uczelni, a potem,7 lipca udam się z Karoliną Graczyk i Lidią Fidurą, czyli pozostałymi zawodniczkami z olimpijskich kategorii do Cetniewa, na obóz rehabilitacyjny. Treningi na sto i więcej procent czekają mnie od początku sierpnia, kiedy rozpoczną się przygotowania do tegorocznych mistrzostw Europy - kończy zawodniczka Paco.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na kurierlubelski.pl Kurier Lubelski