Z kas w siedzibach PGE korzystały przede wszystkim osoby gorzej sytuowane. Od 28 lutego zamiast w okienkach, w których siedzieli pracownicy PGE, pojawili się pracownicy banku. Osoby, które chciały zapłacić rachunki za prąd, musiały dodać do nich prowizję. - To były dantejskie sceny. Ludzie przyszli zapłacić rachunek i mieli wyliczone kwoty, a nagle musieli szukać dodatkowej złotówki. Tak się nie postępuje z klientami - mówi Bożena Kiryczuk. Czytelniczka od lat płaciła rachunki w siedzibie zakładu energetycznego. Kiedy dowiedziała się o nowych zasadach wpłat, nie kryła swojego oburzenia. - To jest zarabianie na emerytach. Gdyby PGE miało konkurencję z prawdziwego zdarzenia, nie byłoby takiej sytuacji - dodaje.
Telefonów od oburzonych osób dostawaliśmy więcej. - Wiem, że to niby tylko 99 gr dopłaty, ale dla niektórych to też pieniądze, których na coś zabraknie. Poza tym nie wiem, czemu my, klienci, mamy pomagać zarabiać bankowi - mówi pan Franciszek.
PGE tłumaczy, że miała kilka powodów, aby zlikwidować kasy. - Główną przyczyną były i są względy ekonomiczne - tłumaczy Magdalena Gruszka, p.o. kierownika zespołu obsługi lubelskiego oddziału PGE Obrót. Firmę zbyt dużo kosztowały ochrona kas oraz konwojowanie gotówki. PGE zaznacza, że na podobne rozwiązanie zdecydowały się już dawno nie tylko pozostałe oddziały PGE, ale też inne firmy. - Właściwie w chwili obecnej żaden ze sprzedawców usług masowych nie zapewnia klientom własnej obsługi kasowej. Zatem mając w przyszłości na uwadze konkurencyjność naszej oferty w stosunku do innych sprzedawców nie możemy pozwolić sobie na dalsze ponoszenie kosztów obsługi kasowej - dodaje Magdalena Gruszka.
Jeśli nie w PGE, to gdzie?
W tej chwili jedyny sposób na niepłacenie prowizji od rachunków za prąd to posiadanie konta w banku internetowym z darmowymi przelewami.
Jeśli chcemy uregulować rachunek na poczcie, zapłacimy za to 2,5 zł (do 1000 zł). Jeśli wpłacamy większą kwotę, poczta doliczy 0,5 proc. Te stawki obowiązują w przypadku wszystkich opłat, nie tylko za prąd. Wyjątkiem są wpłaty na rzecz organizacji pożytku publicznego. Za tę usługę, niezależnie od wpłacanej kwoty, zapłacimy złotówkę.
Alternatywą dla poczty i internetu są sklepy i supermarkety. Większość z nich ma usługę typu "Moje rachunki".
Np. w sklepach sieci "Żabka" opłacenie wszystkich rachunków opiewających na kwotę mniejszą niż 500 złotych, wiąże się z opłaceniem prowizji w wysokości 1,89 zł. Za wyższe rachunki prowizja wynosi 0,4 proc. ich wartości.
Ile to kosztuje w banku DnBNord
PGE zlikwidowało wszystkie swoje punkty kasowe w Lublinie. W dawnych kasach siedzą teraz pracownicy banku DnBNord. Od 28 lutego opłacenie rachunku kosztuje 99 gr. Gdy płatność przekracza 3000 zł, musimy zapłacić 0,3 procent wartości wpłacanej kwoty.
Strefa Biznesu: RPP zdecydowała ws. stóp procentowych? Kiedy obniżka?
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?