Dla Avii remis ze Stalą był już trzecim kolejnym spotkaniem bez zwycięstwa. Po słabym początku sezonu, piłkarzom świdnickiego klubu zostało postawione ultimatum, aby w na koniec rundy znaleźć się w czołówce ligi. Ten plan nie jest już możliwy do osiągnięcia i raczej nieuniknione są konsekwencje dla zespołu za postawę grubo poniżej oczekiwań.
- Było założenie, aby w meczach z Mielcem i Sanokiem zdobyć cztery punkty. Jest jeszcze to do spełnienia, więc z decyzjami poczekajmy - uspokaja Marek Maciejewski, prezes Avii Świdnik.
Sobotni mecz powinien jednak zakończyć się zwycięstwem gospodarzy, którzy mieli sporo sytuacji, aby umieścić piłkę w siatce chociaż raz. Już w 5 min. Krzysztof Boniecki był bliski szczęścia, ale jego uderzenie w ostatniej chwili zablokowali obrońcy. W 41 min. ten sam zawodnik wypracował dobrą sytuację dla Bartłomieja Mazurka, ale strzał tego drugiego był minimalnie niecelny.
Po zmianie stron inicjatywę przejęli goście, ale świdniczanie kilka razy zdołali wyprowadzić dobre akcje. W 71 min. dogodnej okazji nie wykorzystał Radosław Muszyński, a chwilę później strzał z główki Mazurka chybił celu. W 80 min. najlepszą sytuację miał jednak obrońca Patryk Grzegorczyk, który mocno uderzył z kilku metrów. Jego strzał cudem obronił jednak bramkarz. W samej końcówce na uderzenie zdecydował się jeszcze raz Muszyński, ale piłka przeleciała nad poprzeczką.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?