– Czy największy sukces w karierze? Trudno stwierdzić. Bo czy da się porównać piąte miejsce w mistrzostwach Polski seniorów z wywalczeniem mistrzostwa Polski do lat 21? No właśnie… Bez wątpienia jednak występ w Lublinie jest świetnym wynikiem. To nie ulega wątpliwości – mówi tata a zarazem trener Michała, Kamil Szubarczyk.
W zmaganiach wystartowało 32 graczy, którzy podzieleni zostali na osiem czteroosobowych grup. W pierwszym meczu lublinianin zmierzył z późniejszym triumfatorem całej imprezy, Antonim Kowalskim. Faworyzowany rywal wygrał 4:1.
– Oczywiście Antek jest jeszcze poza zasięgiem, ale co warte podkreślenia, na pewnym etapie spotkania Michał prowadził 1:0 – przypomina tata Michała.
Kolejnymi grupowymi przeciwnikami Michała, który w piątek 12 styczna obchodził swoje 13. urodziny, byli Ariel Trębocha (wygrana 4:0) i Jakub Makowski (zwycięstwo 4:1).
– Michał trafił do bardzo mocnej grupy. Przyznam, że ja się z tego ucieszyłem, bo te wszystkie mecze są świetnym przetarciem przed imprezą docelową, czyli marcowymi mistrzostwami Europy juniorów (te odbędą się w Bośni i Hercegowinie – przyp. red.) – wyjaśnia Kamil Szubarczyk.
Dwie wygrane dały awans do najlepszej szesnastki w kraju. W fazie play-off Michał Szubarczyk trafił na Jakuba Chromego, brązowego medalistę drużynowych mistrzostw świata (w parze z reprezentującym Lublin Michałem Kotiukiem) z 2023 roku. Także to starcie padło łupem młodego talentu z Lublina (4:2). Przygoda z turniejem zakończyła się dla niego dopiero na ćwierćfinale. W nim wynikiem 4:1 lepszy okazał się wspomniany już Kotiuk.
– Chłopaki znają się dobrze z meczów sparingowych. Michał Kotiuk wyszedł na ćwierćfinał bardzo zmotywowany. Chyba pierwszy raz widziałem go takiego przy stole. Można powiedzieć, że był jak lew. Potraktował ten mecz bardzo poważnie. I od początku miał przewagę. Co prawda mój syn miał szansę, aby doprowadzić do remisu 2:2, ale zamiast tego było 3:1. Tego dnia rywal był po prostu lepszy – przyznaje Kamil Szubarczyk.
Jak swój wynik potraktował jego syn Michał?
– Gdy opadły emocje, to był oczywiście zadowolony. Otarł się o podium mistrzostw Polski. Osobiście nie pamiętam, aby ktoś w jego wieku dotarł do tego etapu – mówi tata Michała. – Aktualnie w dużej mierze pracujemy nad psychiką. Uważam, że Michał w tej kwestii już zrobił ogromny postęp. Kiedyś, gdy mieliśmy takie możliwości, to współpracowaliśmy z psychologiem. Teraz kwestiami mentalnymi zajmujemy się sami, ale myślę, że świetnie sobie z tym radzimy – dodaje.
To był intensywny weekend dla ucznia Szkoły Podstawowej nr 30 w Lublinie. W poniedziałek normalnie udał się jednak na lekcje.
– Oczywiście poszedł jak zawsze, choć przyznam, że trochę niechętnie. To dlatego, że wolałby wtedy grać w półfinale (w poniedziałek odbywały się półfinały i finał) – śmieje się Kamil Szubarczyk
Jakie są najbliższe plany świetnego duetu ojciec-syn?
– Wraz z początkiem ferii udajemy się do Albanii na WSF Junior Championship. W połowie lutego czeka nas natomiast ostatni turniej Q Tour w Anglii. Na Wyspach Brytyjskich będziemy także dobierać dla Michała nowy kij, bo aktualny utrudnia już nieco grę. W marcu z kolei odbędzie się najważniejsza impreza tego roku, czyli mistrzostwa Europy juniorów. Wszystko, co się aktualnie dzieje, jest elementem przygotowań właśnie do nich. W kategorii do lat 16 zamierzamy powalczyć o medal – zapowiada trener
MECZ Z PERSPEKTYWY PSA. Wizyta psów z Fundacji Labrador
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?