18+

Treść tylko dla pełnoletnich

Kolejna strona może zawierać treści nieodpowiednie dla osób niepełnoletnich. Jeśli chcesz do niej dotrzeć, wybierz niżej odpowiedni przycisk!

Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Koncert w filharmonii dla maluchów (WIDEO,ZDJĘCIA)

Paweł Franczak
Szacowny fortepian marki Steinway&Sons. Kontrabasista w kruczoczarnym smokingu. Efektowna suknia wieczorowa sopranistki. To na koncercie w filharmonii widoki zwyczajne. W niedzielę 6 bm. były tam jednak i mniej oczywiste obrazki: ktoś w trakcie występu spożywał kaszkę, ktoś inny - czekoladowy jogurcik. Jakiś dżentelmen z zapałem gryzł własnego buta, a pewna pani śliniła się obficie. Widziano też melomana zapamiętale dłubiącego palcem w nosie. Na co dzień wywołałoby to skandal. Ten koncert był jednak wyjątkowy - odbiorcami były małe dzieci.

Pomysłodawcą imprezy o nazwie "Smyki" (za sobą mammy pierwszą odsłonę, kolejna - 18 grudnia) jest Ewa Kuszewska z Akademii Rozwoju Dziecka "Dobry Start". Idea okazała się być marketingowym hitem. Dopisała frekwencja, a wydarzenie wzbudziło niesamowite zainteresowanie mediów. Nie można było też narzekać na odbiór, choć bywały wątpliwości - np. czy intensywne tupanie to oznaka zachwytu, czy zwyczajne fochy?

Widownia podzieliła się na trzy grupy: tańczących w rytm muzyki, podziwiających z zachwytem instrumenty (na koniec wszyscy rzucili się z ciekawością na fortepian) i zwiedzających salę, jako że nie obowiązywał nakaz siedzenia w miejscu.

- Jestem pozytywnie zaskoczony tym, że nasz mały tak dobrze się czuje na koncercie, do tej pory raczej nie słuchał takiej muzyki - mówił Norbert Koślacz, tata dwuletniego Bartka. - Zazwyczaj włączałem mu na YouTube jakieś piosenki dla dzieci.

Interesującym zajęciem było też obserwowanie, z jakim profesjonalizmem do zadania podchodzą muzycy. Imponował, zwłaszcza kontrabasista Dariusz Waćkowski - wykonując swoje partie ze stoickim spokojem obserwował rozchichotaną widownię, nie dając się zbić z pantałyku okazjonalnym krzykom i płaczom. Do okiełznania rozbrykanych słuchaczy oddelegowano sztab pomocnic, które zachęcały maluchy do zabaw ruchowych i rozładowywały napięcia, np. pytając troskliwie, czy kogoś nie boli brzuszek . Może należałoby wprowadzić takie funkcjonariuszki także podczas "dorosłych" koncertów?


Codziennie rano najświeższe informacje z Lublina i okolic na Twoją skrzynkę mailową. Zapisz się do newslettera!

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na kurierlubelski.pl Kurier Lubelski