Koncerty Beyonce z biletami za 14 tys. zł. To już nowy trend? Czy Polacy nadal chętnie kupują bilety na koncerty?

Bilety na pierwszy koncert Beyoncé w Polsce wyprzedały się błyskawicznie i to mimo kosmicznych cen nawet najtańszych biletów. Ceny biletów na płycie Stadionu Narodowego zaczynały się od 500 zł, a po kilku dniach w kolejce na zakup nadal czekało ponad 50 tys. osób. Szybko pojawiła się zatem decyzja o tym, że amerykańska gwiazda zagra w Polsce nie jeden, a dwa koncerty.

Potem tempo sprzedaży zwolniło i ceny spadły, ale ostatecznie wyprzedały się nawet najdroższe bilety VIP za 14 tys. zł, które gwarantowały m.in. miejsce w pierwszym rzędzie, pamiątki z limitowanej koncertowej edycji czy dostęp do prywatnej toalety.

Zobacz także: Kto bawił się na pierwszym koncercie Beyoncé

Wzrost kosztów organizacyjnych dotknął także branżę koncertową. Wyższe są nie tylko koszty wynagrodzenia artystów, ale także zatrudnienia ludzi, transportu czy choćby prądu. Z drugiej strony organizatorzy koncertów wcale nie są zmuszani do obniżania cen. Popyt ciągle jest bardzo duży!

Na Stadionie Narodowym koncerty odbywają się dosłownie co kilka dni, a nawet przy bardzo wysokich cenach biletów na koncerty topowych gwiazd, i tak wypełnia się on po brzegi. Polacy rezygnują z wakacji, biorą pożyczki, a nawet robią zrzutki, aby tylko pójść na być może jedyny koncert swojego ulubionego zespołu w naszych kraju.

Niewielkim pocieszeniem może być to, że wzrosty cen są międzynarodowym trendem. Ceny biletów na koncerty w całej Europie zrównują się z tymi z USA. Trzeba też pamiętać, że honorarium artystów przeliczane jest najczęściej na podstawie kursu dolara, co przy obecnie słabym złotym daje naprawdę grube miliony do zapłaty. A na koncercie pojawia się przecież gwiazda z całym sztabem osób, którym także trzeba opłacić przelot i zakwaterowanie.

Ważne jest również samo generowanie popytu. Wielka gwiazda przyciągnie publiczność nawet przy wysokich cenach biletów, a co z nieznanymi zespołami? Tutaj zainteresowanie może znacznie spaść, gdy organizator przesadzi z podwyżkami. Dlatego generalnie wzrosty cen statystycznie nie są spektakularne i sięgają 10-15 proc., jednak nie ma co oczekiwać, że uda się znaleźć np. tanie bilety na koncert Taylor Swift czy Depeche Mode.

Na kilka godzin przed drugim koncertem Beyoncé dostępne są jeszcze pojedyncze wejściówki. W jednym z serwisów biletowych znaleźliśmy bilety na Trybunę Dolną w cenie 1899 zł, do której doliczyć trzeba opłatę za zamówienie w wysokości niemal 300 zł! Najciekawsze wydaje się tutaj jednak porównanie aktualnej ceny z nominalną ceną dla tego biletu, która wynosiła 690 zł.
Jest to jeden z biletów sprzedawanych przez osobę prywatną, a w internecie nawet tuż przed koncertem znaleźć można całe mnóstwo ofert. Ktoś biletu szuka, a ktoś innych sprzedaje. W tym gąszczu naprawdę łatwo się pogubić. Co zatem zrobić, aby nie dać się oszukać? Wystarczy przestrzegać kilku zasad:

• unikaj stron odsprzedających bilety. To tutaj ceny są niekiedy kilkakrotnie wyższe od normalnych
• nie odkupuj biletów w formacie pdf. W większości wypadków ten sam bilet jest sprzedawany kilku osobom
• czytaj regulamin imprezy. Bilety na koncerty topowych gwiazd są często personalizowane, przez co stają się bezużyteczne dla odkupującego
• nie ufaj osobom poznanym w sieci. Często nawet płatność i odbiór osobisty biletu nie dają gwarancji jego autentyczności
• zgłaszaj oszustów! Możesz to zrobić w mediach społecznościowych, ale warto też samemu sprzedającemu przypomnieć, że odsprzedawać biletów w wyższej cenie to wykroczenie

Tanie bilety na koncert znajdziesz na pewno w przypadku mniej znanych artystów, możesz także szukać miejsc stojących na koncertach topowych gwiazd. Czasami warto poczekać, bo przy braku zainteresowania często ceny biletów spadają, choć stwarza to ryzyko, że tym razem organizator nie zdecyduje się na taki ruch.