Koniec sezonu dla siatkarzy PZL Leonardo Avii. Świdniczanie po raz drugi przegrali w Bydgoszczy i nie zagrają w półfinale

Pierwszy ćwierćfinał po zaciętej i równej walce przechylili na swoją stronę bydgoszczanie. Druga potyczka w Świdniku zakończyła się natomiast triumfem gospodarzy 3:2. To oznaczało, że awans do półfinału uzyska zwycięzca środowej konfrontacji w mieście nad Brdą. Należało więc spodziewać się emocjonującej rywalizacji.

- Gramy w Bydgoszczy i zrobimy wszystko, aby przywieźć stamtąd zwycięstwo. Uważam, że czwórka należy się moim zawodnikom, a przede wszystkim kibicom - za ten cały sezon - mówił przed meczem Jakub Guz, szkoleniowiec PZL Leonardo Avii - Dziękujemy wszystkim, którzy w dobrych i złych chwilach trzymają za nas kciuki i są z nami. Jedziemy po wygraną - dodawał.

Jego podopieczni wyszli na boisko nastawieni bojowo, pewnie wygrywają premierową odsłonę 25:19. Do stanu 8:8 żadnej z ekip nie udało się wypracować bezpiecznej przewagi. Dopiero, gdy w polu serwisowym gości pojawił się Krzysztof Pigłowski, goście odskoczyli na trzy oczka (12:9). W kolejnym okresie świdniczanie kontynuowali dobrą grę, w połowie tej części prowadzili 16:14, a potem jeszcze bardziej oddalali się od rywala. Seta skutecznym atakiem zakończył Mateusz Łysikowski.

Miejscowi wyciągnęli wnioski i pewnie wygrali dwie kolejne partie po 25:18. Tylko set dzielił więc bydgoszczan od awansu do półfinału Tauron 1. Ligi.

Czwarta odsłona okazała się też ostatnią, choć wydawało się, że Avia jest jeszcze w stanie odwrócić losy rywalizacji. Na początku, po dobrych zagrywkach Marcina Ociepskiego, przyjezdni prowadzili 5:3, a następnie 11:8. Team znad Brdy szybko wyrównał i od tego czasu stopniowo powiększał prowadzenie (15:12, 19:14). Żółto-niebiescy zniwelowali jeszcze straty do dwóch oczek (20:22), ale ostatnie słowo należało do miejscowych, którzy mogli świętować awans do półfinału.

BKS Visła Proline Bydgoszcz – PZL Leonardo Avia Świdnik 3:1 (19:25, 25:18, 25:18, 25:22)
Avia: Piwowarczyk 8, Łysikowski 4, Pigłowski 2, Ociepski 12, Wierzbicki 18, Połyński 4, Kuś (libero) oraz Obermeler, Matula, Krawczyk 1, Ptaszyński 3. Trener: Jakub Guz