Kontrola drogowa. Wyłącznik tachografu i jazda bez karty. Jakie konsekwencje?

W niedzielę (3 kwietnia) w okolicach Koroszczyna na drodze krajowej nr 68 inspektorzy lubelskiej Inspekcji Transportu Drogowego zatrzymali ciągnik siodłowy z naczepą-chłodnią. Ciężarówką rosyjskiego przewoźnika białoruski kierowca przewoził 24 ton jabłek z Polski do Kazachstanu. W trakcie czynności kontrolnych inspektorzy ITD stwierdzili, że do tachografu podłączone jest urządzenie służące fałszowaniu czasu pracy kierowcy. Chodzi o wyłącznik tachografu, który mimo jazdy umożliwiał rejestrowanie odpoczynku. Inspektorzy ITD wstrzymali transport owoców do czasu wymiany urządzenia na poprawnie rejestrujące aktywność za kierownicą i pobraniu kaucji na poczet kary pieniężnej. Przewoźnika czeka postępowanie administracyjne.

Natomiast dwa dni wcześniej ciężarówkę, którą przewożono owoce i warzywa z Hiszpanii do Polski, skontrolowali w pobliżu węzła Tarnów Centrum na A4 inspektorzy małopolskiej ITD. Zespołem pojazdów hiszpańskiego przewoźnika jechało w załodze dwóch kierowców. Analiza danych cyfrowych dotyczących pracy obu mężczyzn wykazała, że ignorowali oni przepisy regulujące czas jazdy. W dniu kontroli prowadzili ciężarówkę, nie rejestrując swoich aktywności na kartach kierowcy. Oprócz tego funkcjonariusze z Wojewódzkiego Inspektoratu Transportu Drogowego w Krakowie stwierdzili w objętym kontrolą okresie skrócenie odpoczynku dziennego o 2 godz. i 18 min, o 30 min oraz o 1 godz. i 25 min. Mężczyźni zostali ukarani mandatami karnymi i trzymiesięczną utratą praw jazdy. Natomiast wobec przewoźnika wszczęto postępowanie administracyjne.
Zdjęcia (2)