MKTG SR - pasek na kartach artykułów

Koszmar tłustego czwartku, czyli jak ulegać pokusom (WIDEO)

PAF
Po pączki z Cukierni Chmielewskiego co roku ustawiają się kolejki
Po pączki z Cukierni Chmielewskiego co roku ustawiają się kolejki Małgorzata Genca
Chcesz zrzucić kilka dodatkowych kilogramów? Skrupulatnie liczysz kalorie i dbasz o zdrowe odżywianie? W żadnym wypadku nie czytaj tego tekstu. Bo ocieka tłuszczem.

Schmotziger Donnerstag w języku niemieckim, torkos csütörtök po turecku, tsiknopempti po grecku, a po polsku: tłusty czwartek, który świętować będziemy w tym tygodniu, to najbardziej przerażający dzień w roku. Halloween przy nim to pikuś.

Na nic noworoczne postanowienia, na nic silna wola - zewsząd straszyć nas będą pyszne i niedietetyczne pączki, obsypane cukrem pudrem faworki i inne naszpikowane kaloriami koszmary. A pamiętajmy - jeden pączek z dżemem to nawet 500 kalorii. Nic więc dziwnego, że panie, które jeszcze niedawno pociły się na bieżni, by wbić się w sylwestrową kreację i panowie, którzy wcinają od stycznia sałatę, by uniknąć ględzenia żon o powiększającym się brzuszku, wychodzą tego dnia z domu z duszą na ramieniu. Przed tradycją nie ma ucieczki.

- Co prawda, od tłustego czwartku dla klientów siłowni gorsze są święta, bo wówczas ludzie mają więcej czasu wolnego i sięgają z nudów po jedzenie. W tłusty czwartek dnia wolnego nie ma. Ale wiadomo: niemal w każdym zakładzie pracy pojawi się jakiś pączek na biurku, więc jest to pokusa. Znam nawet takich, którzy tego dnia po słodycze nie sięgną, a i tak profilaktycznie biegną na dodatkowy trening - mówi Sławomir Wójtowicz, menedżer Centrum Odchudzania Konrada Gacy.

Skoro tak, może więc znaleźć kompromis? Istnieją wszak pączki dietetyczne, "ważące" jedyne 100 kalorii. Nie mają cukru, zastąpionego przez stewię, są z mąki razowej, ani grama tłuszczu i nie smaży się ich, a piecze. Niestety, z całym należnym szacunkiem: dla tradycjonalisty nazywanie tego czegoś pączkiem jest obelgą.

Co zrobić? Jak mawiał Oscar Wilde: "Mogę się oprzeć wszystkiemu z wyjątkiem pokusy!". Najlepiej więc odpuścić sobie wyrzuty sumienia i spożyć tego dnia porządnego, polskiego pączka. Kto ma ochotę zrobić go w domu, może wypróbować porady lubelskiego cukiernika Kamila Kudyby: - Liczą się świeże drożdże i cierpliwość. Ciasto drożdżowe musi być wyrabiane długo - trzeba je gnieść i odstawiać, by wyrosło - mówi cukiernik. - Dobrze jest też dodać do pączków trochę wódki i masła. To pierwsze zapobiega wchłanianiu się zbyt dużej ilości tłuszczu przy smażeniu, to drugie daje puszystość. I pamiętajmy - dobry pączek musi być przygotowany ze świeżego ciasta, najlepiej wyrabiać je więc w tłusty czwartek.


Codziennie rano najświeższe informacje z Lublina i okolic na Twoją skrzynkę mailową.
Zapisz się do newslettera!

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na kurierlubelski.pl Kurier Lubelski