Początek meczu należał do gospodyń, które prowadziły 9:2. Wtedy do pracy wzięły się lublinianki, które zdobyły dziewięć oczek z rzędu, po celnych rzutach Żanety Szczęśniak, Pauliny Dąbkowskiej i Katarzyny Trzeciak prowadziły 11:10. Niestety, znów nastąpił przestój AZS UMCS i Ostrovia wygrała pierwszą kwartę 17:10.
Na osiem minut przed końcem pierwszej odsłony podopieczne Sławomira Depty przegrywały 14:21 Następnie gospodynie wyszły na dwunastopunktowe prowadzenie. Przyjezdne raziły nieskutecznością i popełniały dużo strat. W końcu i one zaczęły trafiać do kosza i po akcji Trzeciak na 3 minuty przed gwizdkiem kończącym pierwsze 20 minut przegrywały 20:26. Ale Ostrovia ani myślała spasować i do przerwy prowadziła 32:23.
Identyczny przebieg miała trzecia kwarta. Lublinianki odrabiały straty, by kilka minut znów gospodynie zaczęły im odjeżdżać. W 34 min miejscowe prowadziły już 40:27. Przed ostatnią odsłoną meczu miejscowe prowadziły 45:35.
Ostatnie 10 minut to powtórka z każdej z trzech pierwszych kwart. Gdy Ostrovia na 5 minut przed końcem meczu odskoczyła na 15 oczek stało się jasne, że w niedzielę to jej zawodniczki wzniosą ręce w geście triumfu.
Ostrovia Ostrów Wielkopolski - AZS UMCS Lublin 64:49 (17:10 15:13 13:12, 19:14)Ostrovia: Burlaga 0, Skupińska 0, Cebulska 12, Pawlak 0, Mielczarek 12, Misiek 2, Parysek 4, Krygowska 8, Łuczak 2, Nowicka 7, Czaska 4, Kaczmarek 13.
AZS UMCS: Karczmarczyk 0, Buczak 0, Trzeciak 13, Dąbkowska 13, Hajduk 4, Kasperska 0, Smoleń 0, Bukowska 0, Cybulak 9, Szczęśniak 10, Góźdź 0.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?