Środowy mecz rozpoczął się od celnego rzutu Amerykanki Amishy Carter, ale szybko odpowiedziała grająca pierwszy mecz w lubelskich barwach jej rodaczka Asya Bussie. Akademiczki po czterech minutach wyszły na prowadzenie 11:8 po celnym rzucie za trzy punkty Angel Robinson. Kolejne siedem oczek z rzędu rzuciły jednak przyjezdne (11:15), wygrywając ostatecznie premierową odsłonę meczu pięcioma punktami.
Lublinianki nie zamierzały się jednak poddawać ekipie Artego i po dwóch minutach gry w drugiej kwarcie na tablicy wyników widniał już rezultat po 20.#Najpierw bowiem Aneta Kotnis celnie przymierzyła zza linii 6,75 m, a następnie rzuciła za dwa punkty. Przyjezdne ponownie jednak zaczęły panować na parkiecie w hali MOSiR, schodząc na przerwę z zaliczką 8 punktów (29:37).
W trzeciej kwarcie zespół z Bydgoszczy zaczął niestety “odjeżdżać” Pszczółce, osiągając największą przewagę w 29’ meczu (41:57). Podopieczne Krzysztofa Szewczyka poderwały się jednak do walki w ostatniej kwarcie i na 4,5 minuty przed końcem meczu po celnym “lay-upie” po penetracji (Asya Bussie), akademiczki przegrywały już tylko 59:64. Bydgoski zespół kontrolował jednak wydarzenia na boisku nie dał sobie już odebrać zasłużonej wygranej.
PSZCZÓŁKA AZS UMCS LUBLIN - ARTEGO BYDGOSZCZ 63:73 (15:20, 14:17, 17:22, 17:14)
AZS UMCS: Robinson 19 (1x3 pkt.), Bussie 14, Kotnis 10 (2x3), Luburgh 9 (2x3), Morawiec 4, Żandarska 4, Trzeciak 2, Bejtić 1 , Witkoś 0, Piędel 0. Trener: Krzysztof Szewczyk
Artego: McBride 21 (5x3), Carter 17, Morris 16 (2x3), Koc 9 (1x3), Mowlik 5 (1x3), Nwagbo 2, Krężel 2, Bekasiewicz 1, Szybała 0, Faleńczyk 0. Trener: Tomasz Herkt
Sędziowali: Tomasz Tomaszewski, Marcin Bieńkowski, Michał Sosin.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?